AKCJA z milordpulpecik ;)
Jak na zdjęciu (z drobną modyfikacją):
- nie jem kolacji - jem, ale ok 18
- nie jem słodyczy - tych przetworzonych (od kawałka ciasta, np urodzinowego jeszcze nikt nie utył ) ;p
- nie piję gazowanego - no poza wodą (bo po posiłku podobno dobrze wypić kilka łyków) i ewentualnie jakieś piwko w weekend (o ile bilans bozwoli)
- nie podjadam - moja zmora ! tu bez modyfikacji ;)
Przepraszam Was kruszynki, że nie pisałam i nie komentowałam, ale byłam na wyjeżdzie i laptop odmówił posłuszeństwa ;/ Ale na szczęście udało mi się go doprowadzić do porządku ;)
Weekendowy bilans:
piątek - lekko przekroczone, ale nie ma tragedii - zaliczone
sobota - domówka (frytki, ciastka, piwo...) - zawalone
niedziela - pomimo kalorycznego obiadu i ostatniego batonika przed akcją - zaliczone (ale mogło być lepiej)
Cały ostatni tydzień spisuję na straty ;/ Mamy poniedziałek - nowy tydzień + pierwszy dzień akcji. Zaczynam z nową motywacją! Wieczorem notka z dzisiejszym bilansem ;)
<3