photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
12
Dodane 9 MARCA 2018
168
Dodano: 9 MARCA 2018

12

wczorajszy trening to byla jazda... doslownie. ale dobrze zrobilo mi takie absolutne wypocenia i zastrzyk endorfinek. nawet przez pare godzin po silowni dobrze sie czulam... gdybym tylko nie dala namowic sie na wyjscie na beerponga, a potem dwukilometrowy powrot do domu w sniegu, to pewnie juz dzisiaj bylobym zdrowa, jak ryba. a tak to dostalam goraczki, leci mi z nosa i generalnie modle sie tylko, zebym przed jutrzejszym egzaminem nie stracila glosu. 

 

tak to rano bylismy z moim d na warsztatach z urzedu pracy. troche nudy, ale gosc zaproponowal ciekawy sposob szukania pracy, na ktory jakos tak nigdy wczesniej nie wpadlam, chociaz to zadna wieksza filozofia. tym sposobem znalazlam pare swietnych ofert, dopasowalam list motywacyjny tak, zeby odnosil sie do konkretnych pozycji i teraz czekam na odpowiedzi. oprocz tego szykuje mi sie upierdliwy kwiecien, bo w ramach benefitow mamy obowiazek wziac udzial w dwutygodniowych warsztatach, gdzie bedziemy odgrywac scenki rozmow o prace, dzwonic do przeroznych firm, probowac sie sprzedac i tak dalej... totalnie nie moja bajka, ale jak mus to mus. tylko zebym nie osiwiala ze stresu.

 

w drodze do domu wyskoczylismy na chwile na silke (wtedy jeszcze sie czulam jak mlody bog), potem zrobilismy male zakupy spozywcze, nazarlismy sie jak prosiaki... i rozlozylo nas totalne chorobsko. smarkamy, kichamy i mamy stan podgoraczkowy, wiekszosc czasu miedzy 12 a 16 przespalismy. zapowiada sie nieciekawie.

 

macie jakies skuteczny domowy sposob na ogarniecie tego samopoczucia do jutra? po egzaminie juz moge umierac, ale zalezy mi, zeby w jego trakcie jeszcze jakos kontaktowac i byc sie w stanie skupic... eh, masz ci los.

 

aaaa, i jednak jade na wielkanoc do rodzicow! mialam w planach zostac u siebie, ale skoro i tak nie ma roboty, to jade do polski na cale trzy dni, zeby sie nacieszyc najblizszymi i napchac swiatecznym ciastem i salatka jarzynowa :D

 


 

sniadanie: 283 kalorie, B: 14g, W: 15g, T: 19g

placek z dwoch jaj z maka kokosowa, lnem mielonym z lucuma i ciemnym kakao z brzoskwiniowym jogurtem sojowym i syropem toffee zero, kawa z mlekiem migdalowym

 

przed- i potreningowy: 251 kalorii, B: 16g, W: 29g, T: 5g

cztery wafle gryczane, baton proteinowy bez cukru

 

przekaska: 124 kalorie, B: 5g, W: 21g, T: 3g

mix salat z lekkim majonezem, bagietka razowa

 

lunch: 650 kalorii, B: 53g, W: 73g, T: 12g

pieczona wieprzowina z dzikim czosnkiem i suszonymi pomidorami, kasza jeczmienna z mieszanka warzyw i jajkiem na twardo

 

podwieczorek: 172 kalorie, B: 6g, W: 31g, T: 3g

bagietka razowa z lekkim serkiem kanapkowym, kubek rosolu

 

kolacja: 310 kalorii, B: 11g, W: 46g, T: 7g

platki owsiane gorskie na wodzie z ciemnym kakao i puddingiem sojowym

 

trening: 60:00 rower stacjonarny (- 484 kcal)

 

w sumie: 1790 kalorii, B: 105g, W: 215g, T: 49g

Komentarze

chocolatdecafe Fajnie, że chociaż trening na plus :) w ogóle ciekawa sprawa z tymi warsztatami o pracy, w Polsce tez takie coś jest xd?
10/03/2018 8:13:43
Junior 5274x dobrze, że się wczoraj wyjezdzilam na tym rowerze, bo cos czuję, że będę musiała odpuścić treningi na jakiś czas przez choróbsko :(
nie mam bladego pojęcia, bo nigdy nie byłam bezrobotna w polsce haha ale tutaj mamy kupę siana w ramach benefitow, więc wypada chodzić chociażby z wdzięczności. no i daje ci to teoretycznie większe szanse na znalezienie pracy, wiec tym bardziej warto się przejść. wkurza mnie tylko trochę to całe dzwonienie i robienie z siebie pajaca... bo ja bym nigdy nie zatrudniła kogoś kto dzwoni i się prosi o robotę :/
10/03/2018 17:57:35
chocolatdecafe Przez pracę chodzę na siłownię max 3 razy w tygodniu i też mi to przeszkadza, ale tego nie przeskoczę. W Polsce słuchaj jest milion piecset ofert dla akwizytorów! dramat, wszystko albo "przedstawiciel dla klienta biznesowego' albo 'call center'
11/03/2018 9:46:13

pisicuta Płukanie nosa, paracetamol i pseudoefedryna lub efedryna (zależy co tam u ciebie bez recepty można dostać)
09/03/2018 17:14:29
Junior 5274x nie dałam rady wyjść z domu, ale opiłam się teraflu i objadłam czosnkiem. mam nadzieję, że rano bedzie lepiej... a to płukanie to jak? bo udało mi się tylko porządnie wysmarkac pod ciepłym prysznicem, ale znowu się albo totalnie zatykam albo leci mi strumieniem :|
09/03/2018 22:00:08
pisicuta Teraflu też dobre :) o czosnku się nie wypowiadam :P a płukanie to sól fizjo do strzykawki i wpuścić do jednej dziurki, drugą wyleci,i na odwrót drugi raz (strzykawka najlepiej 12)
10/03/2018 6:27:29