maj/czerwiec - matematyka 2008.
boli mnie głowa.
obudziłam się o trzeciej.
i tak leżałam i leżałam...
i nie mogłam spać.
i słuchałam The Cranberries.
dobra muzyka.
często na to trafiam: czasem w jakiejś książce Cobena,
czasem w jakimś filmie
i piosenki The Cranberries dla ludzi w książce/filmie
zawsze wiążą się z jakimiś
wspomnieniami.
The Cranberries - muza lat dziewięćdziesiątych.
podoba mi się zagraniczna muzyka z tego okresu.
szybko się nudzi, ale dobra do posłuchania
od czasu do czasu.
no i sobie tak leżałam i słuchałam muzyki...
i oczy mi się zamykały, ale nie mogłam zasnąć.
cholernie głupie uczucie.
bardzo męczące.
i trwało chyba do szóstej rano.
pada deszcz...