"- Wszystko ok? " - Grrr, nie! Kurewsko daleko od ok! Nienawidzę tego pytania. Ale!
Jestem spokojna. Jestem wręcz oazą spokoju, pierdolonym kurwa, zajebiście wyluzowanym różowym kwiatuszkiem lotosu na środku spokojnej tafli wyjebanego jeziora.
Uf, czuję zmęczenie. Jestem zmęczona rozglądaniem się po pokojach i zastanawianiem się, co chciałam zrobić. Czasami jest tak, że nawet wódka i dobry melanż nie pomagają.Wtedy puszczam głośno muzykę, najlepiej rap lub jakieś ciężkie brzmienie, nalewam gorącej wody do wanny i otwieram drzwi łazienki. Uwielbiam ten stan. Z pokoju słychać głośną muzykę, a ja leżę wtedy prawie bezmyślnie, a jedynym moim problemem jest pytanie, czy da się zrobić jeszcze głośniej.A sąsiedzi z góry? Kretyni, ze złością uderzają szczotką w rury nie wiedząc, że daje mi to jedynie satysfakcję, że mogę w końcu im dowalić. Hey, kiedy ktoś daje Ci cytrynę, trzeba zrobić lemoniadę, c'nie? Wtedy właśnie czuję, że ja też mogę robić co chcę i mieć wszystkich w dupie. I wiecie co? Pomaga. Zaraz się uśmiecham! Uśmiechem takim jak sok pomarańczowy - ciepły kolor, słodki smak i daje dużo energii... do tego, by wkurwiać się dalej. Ble.
Wybuchy euforii, epidemia miłości, wielkie siniaki na kolanach przez niekontrolowane upadki po radosnych podskokach i diamenciki w oczach ze szczęścia. Dzięki Tobie uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. - Ściema, ściema, ściema, wszystko ściema. Twoich wielkich słów można użyć, by napisać scenariusz do tandetnej komedii romantycznej.
Kochanie.. Wiem, że chciałbyś teraz, właśnie teraz usłyszeć te najważniejsze (dla mnie i dla Ciebie) słowa. Okej, nie ma sprawy - czytaj z ruchu moich warg:
SPIERDALAJ
Z
MOJEGO
ŻYCIA.
<promienny, kurwa uśmiech>
Tititit. Nie porywaj się na Ferrari, jeśli nie masz prawa jazdy.
Next level, Panu już dziękujemy.
Fuck ya, man.
PS:
Zastanawialiście się kiedyś co jest przeciwieństwem przeciwieństwa?
Albo jakiego koloru jest lustro?