Wiecie, to straszne, ale doszłam do wniosku, że gdybym spotkała osobę taką samą jak ja, znienawidziłabym ją. Ów osoba irytowałaby chyba bardziej, niż skrobanie styropianu. No bo kurde.
Nie umiem chodzić na zbyt wysokich szpilkach, nie palę grubych, tanich papierosów. Za to umiem mówić 'kurwa' i denerwować się. Często. A to wcale nie działa w dwie strony: Ja - mogę, Ty - nie. Mam zasady, które łamię, znam maniery, które olewam, a mleko i wino pijam prosto z kartonu. Do tego zawsze przesolę zupę i przesłodzę herbatę. Lub co gorsza, na odwrót. Podobno grzeszę niepoprawną i w dodatku niereformowalną postawą, przekleństwami i zbyt głośnym głosem. In fact, często zachowuję się nieodpowiednio, nudzą mnie poważne rozmowy o polityce. Poza tym jestem przecież wiecznie zbulwersowana i pretensjonalna, a według mojej filozofii rzeczy są tak złe, na jakie wyglądają. Pomimo tego uważam się za optymistkę. Tak, zdecydowanie mam spaczony obraz mojej indywidualności. No, poje.bane przez popier.dolone Ale.. Niezaprzeczalnie mogę być lepsza. W końcu Diabeł to i Pismo Święte zna w potrzebie. Tak mówią.
Hej, znacie to uczucie wyczerpania i kompletnego braku ochoty na wszystko? Ja właśnie się tak czuję o.0 Pomimo rozpoczynającej się wiosny, mój nastrój jest conajmniej jeszcze zimowy, a jedyne światło i ciepło mam na końcu papierosa. Brak kogoś coraz bardziej daje się we znaki, co nie? Tak to jest, kiedy szuka się ideału zapominając, że idealny facet nie tylko nie pije, nie pali, nie robi zakładów, ale też nie istnieje. Nie wiem, może się mylę, ale jak kogut idzie z kurą na imprezę to chyba do chuja nie tańczy z całym kurnikiem ;x? Przecież musi uważać, bo mosty się kiedyś spalą i nie będzie do czego wracać. Bywa też, że marzenia o rycerzu na białym koiu przekreśla romans ze stajennym. Wtedy to już w ogóle masz przejebane. Więc jedyna recepta? Nie pakować się w nic, chociaż tak bardzo, bardzo by się chciało. Nie ma co się łudzić - słuchawki zawsze będą splątane, herbata za gorąca, a facet nie ten.
"Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taaaki ładny! A potem przychodzi ktoś i pyta: Jak się dziś czujesz? - i zaraz okazuje się, że okropnie... "