Te święta będą dla mnie dziwne... w ogóle nie wyczekiwane...niechciane... będą, bo będą... u mnie w ogóle jakoś nie czuć tej atmosfery świątecznej w domu... :/ Każdy robi to co zwykle... nawet nie porusza się tematu świąt zbytnio...Czuję, że nie jestem jedyna w domu, która ich nie oczekuje w tym roku z niecierpliwością, bo z różnych powodów te święta nie będą takie jak zwykle..:( A zresztą kogo to interesuje... Cieszcie się ludzie świętami!!!!! Bo są tylko raz w roku i są tak wspaniałe!!!!!
Dzisiaj w sumie ostatni dzień szkoły w tym roku... (jutra nie liczę, bo to tylko jasełka i wigilia klasowa) I w sumie nie chce tej przerwy..., nie chce świąt, nie chce Nowego Roku... nie chce wolnego!!!! Prawie 2 tyg. wolności aaaaa (:( w sumie to chyba 11 dni ^^. Niby fajnie..., ale ja nie chcę... wiem jestem dziwna i powinnam się cieszyć..., ale nie potrafię... ten rok był cudowny... dużo zmian... na lepsze w większości...
NIE CHCĘ RAZY 1000.
Ktoś mi ostatnio powiedział, że mam się cieszyć każdą chwilą... nie oglądać się za siebie..., nie myśleć o tym co było..., a żyć tu i teraz... i skupić się na tym co jeszcze przede mną...Ale czy potrafię...? Chyba muszę spróbować ;)
WESOŁYCH^^