Ojej ale dawno mnie tu nie było.. Pewnie dlatego, że nie chciałam codziennie pisać jak jest źle albo okłamywac się, że jest dobrze.. Niestety wszystko sie pochrzaniło i już chyba nigdy dobrze nie będzie.. jeden dobry fakt to taki, że ukończyłam jedną szkołe, została mi jeszcze jedna ale mam nadzieje, że sobie poradze.. Tak ciągle muszę sobie radzić..
"najbardziej boli fakt, gdy dowiadujesz się, że wszystkie wypowiedziane słowa były jedną wielką ściemą. najgorzej dołuje to, że byłaś święcie przekonana co do jego miłości wobec ciebie, a on tak perfidnie się tobą bawił. wmawiasz sobie, że już ci przeszło, że się pozbierałaś, ale wystarczy spotkać go przypadkiem na ulicy, a wspomnienia uderzają cię z całej siły w twarz. upadasz i nie masz siły wstać, bo nie masz nikogo, komu mogłabyś naprawdę zaufać. wszystkie problemy trzymasz w sobie, twierdząc, że dasz radę, bo jesteś silna, ale to zabija cię od środka i nadejdzie dzień, kiedy upadniesz i już nie wstaniesz przykryta nawałem wspomnień"