ojojoj, czo to się dzieje.
wczoraj przerwałam pasmo 'imprezowych sobót', chociaż planowałam sambę ostatecznie Sebek nawalił :c
powinnam się uczyć z fizyki, ale nawet nie wiem od czego mam zacząć. Jutro sprawdzian, a co tam.
może 2 dostanę
i tak pójdę na jakieś korki i tak..
jeszcze tylko ogarnąć tarcie <3
mimo tego całego chujostwa, wkurwienia, złości, myśli samobójczych, spowodowanych nie potrafieniem rozwiązania zadań z fizy jest dobrze i nie żałuję tego wyboru ;>
koncert Buki- zajebiście.
18' Efci- jeszcze lepiej.
półmetek- najlepiej!
niezapomniane chwile, wspaniali ludzie.