Odkryłem złoty środek, rozwiązałem zagadkę, która dręczyła mnie od pół roku; wiem, dlaczego jest tak, a nie inaczej; rozumiem dlaczego niektórzy są tak ślepo zapatrzeni w jedną rzecz i nic im nie pomoże się od niej oderwać; zrozumiałem odwieczną tajemnicą odmienności, różnorodności; potrafię wytłumaczyć dlaczego każdy zmienia swoje postępowanie, jest taki sztucznie słodki, jest znawcą, jest miłośnikiem, jest wielbicielem, jest jedyną osobą, która wszystko wie- TO TAKIE PUSTE!; wiem też dlaczego nic się nie zmienia!, powiem więcej- nigdy się nie zmieni! Odpowiedzi szukałem, czasu miałem niewiele! I co wykminiłem? Serio chcecie usłyszeć moje super zajebiste wywody socjologiczne? Okej! Macie! Wszystko sprowadza się do początków, jak zawsze, więc człowiek kształtuje swoje zachowanie na późniejsze lata już na samym początku swojego istnienia. Dla niektórych nie ma już ratunku, tym bardziej dla mnie. Ale, ale!- wszystko zależy od tego jak spoglądamy na świat. Otóż ten dzieli się na części, do których dopisani są ludzie, którzy najwięcej wspólnego ze sobą. Do jednego worka wsypuję XXX, do drugiego też innych. I konflikty powstają zazwyczaj między osobami w tych woreczkach, niczym molach. Dla siebie stworzyłem kompletnie odmienny woreczek, bowiem chyba pochodzę z innego świata. Na każdym kroku wydaje mi się, że świat postrzegam inaczej niż inni. Pierdoliłem już o tym w poprzednich notach, teraz wiadomo jedno, że mam przejebane! Tak, bo w tym moim woreczku jestem sam, bo podczas swojego marnego życia, a jakby nie patrzeć to już 17 lat, nie spotkałem osoby, NIGDY, która widziałaby świat tak samo jak ja. A może? Nie, spotkałem. Ale % i zielsko dają po łbie, powodują, że już nie trzymasz się woreczkowego materiału, wylatujesz przez dziurę, niesfornie kręcisz się w przestrzeni i los, niczym magnes pomaga ci wpaść do kolejnego [woreczka]. To takie głupie, co mówię. Wszystko opiera się na chwilowych przemyśleniach, połowa z was nawet nie pomyśli nad tym, o co mi chodzi. Ajajajajja! Kurwa, nie mogę patrzeć na ludzi. Aż mi się rzygać chce, by sobie coś pomyślę. Kto mi odpowie, dlaczego mam takie dziwne teorie? :> Aha, odetnijcie mi Internet, dajcie jakieś płótno, pędzel i kilka farb plus umiejętności, narysuję jakiś obraz ala Matejko.