Świrki :P

Moja mała gwiazdeczka *-*

Zastanawiam się czy jeszcze czegoś mi w życiu potrzeba... Mam dobrą pracę, chłopaka którego kocham nad życie, świetnych (może) przyszłych teściów, moi rodzice też już układają sobie życie na lepsze. Jeju pamiętam jak kiedyś w wieczornej modlitwie co wieczór o coś prosiłam... I to o głupie blachostki jak dostanie dobrej oceny z matmy haha xD a teraz? Teraz modlę się i dziękuję Bogu za to co mam. Chyba nauczyłam się już cieszyć z małych rzeczy (a może po prostu wychodzi mi 3 z matmy haha..), jestem zdrowa, moi bliscy są zdrowi. Wiecie co według mnie można dać drugiemu człowiekowi najlepszego? Niee.. Nie chodzi mi o droga biżuterię, perfumy czy randki w restauracji... CZAS to coś bezcennego. A ja głupia zrozumiałam to dopiero po śmierci babci.  Kiedyś siedziałam u niej całymi dniami, a dziś marzę o chociaż jeszcze jednej minucie. Czasem zamiast rozmawiać z drugim człowiekiem wolimy siedzieć wlepieni w telefony, i spędzamy tak godziny... A ja oddalabym wszystko za jedną minute z babcią.  Nigdy nie wiemy czy nie widzimy kogoś po raz ostatni. Nasze życie jest bardzo kruche.  Dbamy o nie, i dbajmy o osoby nam bliskie. Zostawmy telefony, zacznijmy zyc. 

Czasem sobie myślę co by było gdybym straciła teraz Natana, tak jak babcie, po prostu. Budzę się i dostaje wiadomość że jego już nie ma. Człowieka z którym wiąże cała swoją przyszłość.dla mnie? To byłby chyba koniec świata. Właśnie dlatego nigdy nie chciałam puścić go za granicę do pracy, samego. Chcę cieszyć się nim co dzień, dziś jesteśmy, a jutro może nas już nie być. Ten świat taki jest, i chce czerpać z niego co najlepsze... Wolę kłócić się w Realu, Trzaskac drzwiami (ukrywać klamki w passacie haha xD) niż wymienić parę wyzwisk przez Messengera... Wolę dobry sex na zgodę, niż zwykle przepraszam i tęsknię w ekranie. Chcę widywać się z nim rano, dostawać kluczyki do auta, i dawać coś słodkiego do pracy. Życzyć miłego dnia, a  wieczorem położyć się i po prostu polezec... Odpocząć...  Nie chcę tęsknić, i martwić się czy na pewno za miesiąc do mnie wróci... Wolę miec mniej pieniędzy i zamiast do drogiej restauracji iść na makaron, czy do MC. Chcę mieć przy sobie żywego mężczyznę, chce czuć jego dotyk co dzień, a nie raz na 2 miesiące. 

Kończąc ten dzień, chce podziękować za wszystko. A prosić o zdrowie, o to żeby zostało tak jak jest, nie potrzebuje niczego wiecej :)