Dzisiejszy dzień to koszmar.
Przegrałysmy mecz z LO, nasze marzenie się nie ziściło. Pierwszy set przegrany do 20, a drugi do 23.Byłyśmy bardzo blisko. Przez cały dzień płacze,ale nie z tego powodu. Powodem tego, że przez cały dzień po mej buzi spływa łza za łzą jest to, że Ewelina wypowiedziała te przykre słowa które mnie dobiły. "Zapytaj się, kto jest dziś za wami". To było po kłótni między nami. Miałam wrażenie że im przejdzie, wydawało mi się że to przegrana tak im nerwy puściła. Lecz rozchodzi sie o to, że chodzi o mnie. Paulina wygarneła mi, że ja wszystko wiem, widze i umiem (moje umiejętności gry na boisku)
Dziś wyszło na to, że wiedza o siatkówce, spostrzegawczośc na boisku, umiejętnośc gry oraz mądre rady skierowane do zespołu to dla mnie przeklęstwo. Mój talent w tym wypadku to wróg dla innych. Zadaje sobie pytanie, jaka jest rola kapitana ?
Dlatego też rezyugnuje z daleszej gry w szkole oraz w KLAPSie, nie chcą mnie to mnie nie zobaczą.
Rezygnuje ze swoich marzeń. Koniec z siatką. Juz jej nienawidze. NIenawidze sowjego talentu, wolałabym już byc najgorsza. Staram sie, jestem bardzo dobra w tym i jeszcze przez to takie kłótnie i ataki.
Pod wieczór pobiłam się z siostrą i mam już przeciwko ją i rodziców.
Dzisiejszy dzień to koszmar. Opętały mnie złe myśli.... walcze z nimi, ale jestem za słaba... dlatego też przepraszam za nie ... i za te obietnice lecz ja nie potrafie ..... to moja ucieczka ... :(
Chciałąbym już studiować i zamieszkać sama w Jeleniej Górze. (lub z moim Misiem, on jedyny się ode mnie nie odwrócił) Kocham go :*