19.06.2010r.
W Redzie z Dżemową :*
Pojechałam dziś z Achą na Jezuicką sprzedać książki. Nie wiem jak ona to robi, ale jej zapłacili 140 złotych, a mi jedynie 30! No cóż... Dobre i to, mam przynajmniej na waciki. A po tym co wczoraj mi powiedziała moja kochana rodzicielka, to cieszę się, że nie jestem całkowicie bez grosza przy duszy. Moja mamusia poinformowała mnie, że jestem BEZUŻYTECZNA. Jak to miło :/ Nie uczę się (no sorry chyba mam wakacje?!), nie pracuję (bo kurwa czekam na te cholerne wyniki matury) i tylko kasę ciągnę (tzn. 15 złotych na wyjście z laskami). Normalnie jebnę :/ A najlepsze jest to, że jak zacznę pracować to mam jej płacić 300 złotych miesięcznie za to, że u niej mieszkam! Z rodziną najlepiej na zdjęciu.
Ma ktoś dla mnie jakąś pracę? :D
Szkoda, że za oglądanie meczy nie płacą, bo byłabym najbogatszą osobą na świecie. Dziś gardło zdarłam, bo Portugalia grała <3 I dzięka Bogu Krystyna strzeliła gooola. A Żanusia się z tego powodu rozpłakała, oczywiście ze szczęścia. Czubek ze mnie :P