"KONIE CHCĄ NAS ROZUMIEĆ"
Dodano: 2 STYCZNIA 2011
Powtórka zdjęcia
Powtórka zdjęcia
Zdjęcie już było ale treść nowa.
Dość często spotykamy się ze stwierdzeniami że niektóre konie są płochliwe, narowiste, nawet niekiedy da się słyszeć że są "głupie" bo boją się nie wiadomo czego... Czy jest tak naprawdę? Czy tak do końca wszystkiemu są winne konie? No raczej nie...
W 99% wina niestety jest po naszej stronie a co gorsza bardzo często nie zdajemy sobie z tego sprawy i robimy to nieświadomie. Warto wiedzieć kilka dosyć ważnych rzeczy:
"Agresja zawsze wywołuje agresję.
"Tylko spokój doprowadza stopniowo do uległości wynikającej z zaufania, a nie strachu.
"Uległość oparta na strachu jest krótkotrwała i przy najbliższej okazji zamieni się w opór.
"Koń jest bardzo wrażliwy na bodźce docierające z otoczenia, które istotnie wpływają na jego psychikę.
"Serce konia jest niezwykle wrażliwe na stres. U żadnego zwierzęcia akcja serca nie wykazuje tak wielkich różnic, jak u konia. Tętno może wynosić od 30 do 250 uderzeń na minutę i potrafi zmieniać się błyskawicznie.
Dlatego też stwierdzenie że: "przecież ja jestem spokojny na koniu" nie wystarczy. Koń ma wiele niezwykłych zmysłów z których może
korzystać i korzysta a my ich nie mamy ale powinniśmy nauczyć się je czytać z zachowań konia. Wystarczy ułamek sekundy
zdenerwowania, zwątpienia a koń to doskonale odczyta a reakcja jest zaskakująca.
Przestrach wywołany widokiem obcego przedmiotu, błyskawicznie może przyspieszyć akcję serca, a pogłaskanie po szyi jest w stanie ponownie ją obniżyć. Wyobraźmy sobie samych siebie i swoją reakcję w sytuacji, kiedy serce wali w piersi na skutek emocji, a ktoś, zamiast dobrego słowa, częstuje nas krzykiem czy szturchańcem. Co byśmy woleli?
U konia, mimo braku zewnętrznych objawów emocji, bardzo błahy powód, jak np. przejście innego konia korytarzem stajni, wejście człowieka do boksu, poklepanie po szyi, rżenie gdzieś na zewnątrz stajni, warkot samochodu itp., bywa przyczyną bardzo drastycznej zmiany akcji serca.
Kto sam mierzył tętno, ten wie, że u niektórych koni uzyskanie rzetelnego pomiaru jest często niemożliwe. Samo dotknięcie skóry konia stetoskopem wywołuje nieraz tak drastyczne przyspieszenie akcji serca, iż trudno doliczyć się uderzeń.
Dlatego nie dziwmy się i nie wyzywajmy koni za to że się boją i uciekają (to ich jedyna obrona przez ucieczkę) tylko spróbujmy je zrozumieć, one cały czas próbują nas zrozumieć choć nieraz ta nauka bywa dla nich bolesna a nawet bardzo bolesna...
MOŻEMY TO ZMIENIĆ!!!! Wystarczy chcieć bo chcieć to móc jak to mawiają...
Pozdrawiam
Piotr Sokołowski
