Przed znanymi zagrożeniami jest się łatwo bronić.
Ale jakby ostrożnym się nie było, nigdy nie wiadomo, gdzie czai się zło....
Szczególnie, gdy wcale się go złem nie nazywa... Gdy jest powszechne. Gdy jest... Normalne...
Nigdy nie wiadomo, kiedy przejmuje władzę, kiedy się mu poddajemy.
Z czasem tylko dopada wrażenie, że mózg nie działa tak jak kiedyś, tak jakby jego trybiki zwalniały. Jakby gasł... Że koncentracja nie ta...
Umysł, w jakiejkolwiek formie zniewolenia nie jest szczęśliwy.
Choć czasem i to ciężko dostrzec...
Dlaczego zachowuję się inaczej niż chciałem? Dlaczego wszystko robi się inne? Dlaczego robię się leniwy? Nieefektywny?
Czy rzeczywiście jesteśmy kupą związków chemicznych, które tylko dają nam złudę, że kierujemy własnym życiem? Nawet jeśli, to jesteśmy taką kupą, która jednak może nad sobą panować. Gdy się naprawdę wysili.
Hmm, na początku, brącha i trzącha... Jest tak bardzo szaro...
Potem świat nabiera barw:)
Pracować nad sobą trzeba nieustatannie całe życie.
To nie slogan.
Przemyślcie to.
Zajebisty jest ten pies;p
"The Sign Of The Southern Cross" - Black Sabbath