Witojta ludziska.
Zdjęcie oczywiście Naruciak. Fan Art. Ciekawe zdjęcia na drugim planie. W tym zdjęciu urzeka mnie beztroskość Naruto. Tak jakoś.
Tak mnie dzisiaj naszło żeby uprzedzić wydarzenia nieuniknone.
Żeby zbytnio nie owijać w bawełne: ŚWIĘTA IDĄ!
Już jest taki czas, że TESCO, Biedronka, Lidl, MediaMarkt i inne wielkie markety oraz hipermarkety, lada chwila zaczną przystrajać swe wrota, oraz wnętrza świątecznymi ozdobami tj. lampkami, girlandami "end ewryfink els".
No tak to już jest, że zaczyna się taki okres w roku, gdzie ceny magicznie zniżają się dzięki promocjom, gdzie cena promocyjna w święta to przykładowo 10 złotych, a normalnie 10 złotych. Takie tam promocje. Najwięcej zbiją kasy na prezentach i fikcyjnych promocjach, nałożonych właśnie na nich. Ale cóż. Ja handlowcem nie jestem, ja się nie znam, ja żem jest nie tutejszy, ja tu tylko sprzątam.
Nie żebym nie lubiał śwąt, wręcz przeciwnie. Uwielbiam święta. Ale po prostu niektóre rzeczy są troszku irytujące. :)
Podsumowując wydarzenia ostatnich dni, to nic szczególnego się nie wydarzyło.
Zdałem na prawo jazdy. W końcu. No dobra, to jest szczególne. Anyway.
Reszta wydarzeń "ostatnich dni", to monotonia życia codziennego, więc nic się nie zdarzyło.
W takim bądź razie to tyle. Nie naprodukowałem się, a to co wyprodukowałem powyżej, nie jest zbytnio składne. Mózg zryty. Tak to już jest jak się siedzi od 7.00 do 17.00 w pracy..
Pa. Dzieciaczki.
P.S.
all i want for christmas is you [klik]