Księciunio z dzisiaj
Wreszcie mam zdjęcia, bo mężu się zlitował ze mną pojechał
Bardzo mi się dzisiaj koń pod siodełkiem podobał :) Robiliśmy dużo przejść kłus-stęp, wolty, zatrzymania i przejazdy przez drążki. Zauważyłam dużą poprawę w rozluźnieniu, aż jestem w szoku, jaki dzisiaj był luźniutki i chętny do współpracy
I w końcu po dłuższym czasie, jestem baaaardzo z konia zadowolona No starał się dzisiaj Pamirowy, starał, moje Cudeńko kochane
Aż zła jestem, że teraz czeka mnie 6 dni pracy, bo by się chciało jeździć i jeździć. Na szczęście, kiedy ja będę się męczyć w pracy, koń opiekę i zajęcie będzie miał, więc jakoś mi lżej. To są jednak plusy współdzierżawy