Obserwować i klikać fajne jak się podoba!
do kieszeni chowam najwspanialsze chwile, aby móc kiedyś wyciągnąć je wszystkie i śmiało powiedzieć momentami jednak byłam szczęśliwa.
Ale na ścianie wisi twoje zdjęcie, I to właśnie ono utrzymuje mnie w przekonaniu że nie jest tak źle, nie jest wcale tak źle.
Nie życzymy sobie zwyczajnych rzeczy.Zwykle chodzi o coś dużego,ambitnego,nieosiągalnego.Życzymy sobie czegoś bo potrzebujemy pomocy.Boimy się. I wiemy,że chcemy za dużo.Ale i tak wypowiadamy życzenia bo czasem&się spełniają.
Typowe męskie wyjście z sytuacji.Wystarczy przestać rozmawiać.Bo po co rozmawiać?W takim razie po co w ogóle wchodzić w związki?
Samotni ludzie nie lubią słuchać o związkach.To tak,jakbyś przyniosła piwo na spotkanie AA.
chciałabym wierzyć, lecz są rzeczy niemożliwe .
rozkurwia mnie, nie daję rady, słabnę. proszę Boże, zabierz mnie już stąd. dusze się tym życiem. zabij mnie, prosze.
Możesz istnieć, ale nie żyć. Płakać, dusić łzy, ale nie ze smutku. Uśmiechać się, choć nie czuć szczęścia. Nie zatrzymywać płynących łez, mimo, że nie chcesz, aby ktoś je zauważył. Użalać się nad sobą pijąc do lustra, lub wziąć się w garść, zacząć walczyć. Pić kawę, nie czując zmęczenia. Jeść, nie będąc głodnym. Siedzieć w domu w ciszy czterech ścian, niż głośnym klubie pośród tłumu. Biegać codziennie rano, mimo posiadania idealnej figury. Brać zimny prysznic, pomimo okropnie zimnego dnia. Odgrzać pizzę w mikrofali, chociaż wolisz z piekarnika. Być w tłumie, a czuć się sam, jak palec. Gonić za marzeniami, ale potykać się, bo słabo zawiązałeś sznurówki. Pokładać w kimś nadzieję, wiedząc, że zawiedzie Cię, po raz kolejny. Udawać, że wszystko jest w porządku, a umierać w środku każdego dnia, samotnie. Tęsknić za kimś, wiedząc jednak, że ta osoba układa sobie życie na nowo, bez Ciebie. Chcieć chronić swoje serce, a jednak chcąc miłości. A z pewnością możesz kochać, nienawidząc.
Nie chcę, abyś był we mnie szalenie zakochany. Zakochanie to nie miłość. Chcę, abyś mnie kochał czasem rozsądnie, czasem spontanicznie, nie rzucił dla mnie świata, ale się tym światem dzielił. Nie mów, że mnie nie zostawisz, nie kocha się słowami. Po prostu mnie nie zostawiaj i nie mów nic.
znasz to uczucie , kiedy otacza cię tłum ludzi , a ty i tak czujesz się samotny ?
Pieprz się,pomyślała. Ale były to tylko puste słowa, a dokładnie rzecz biorąc, własnie to chciała przecież z Nim robić.
Przecież jestem przy Tobie zawsze, bez względu na wszystko, dlaczego miałabym odejść? Przecież, mieć Ciebie to tak jakby mieć cały świat. Przecież tylko Ciebie kocham.
Najbardziej nienawidziłam zgorszonych spojrzeń ludzkich i im częściej je widziałam, tym częściej miałam ochotę wszystko rozjebać. Moja wina, że niektórzy nawet nie próbują mnie zrozumieć? Moja wina, że jestem trudna? Że jestem sobą? Ech. Bez sensu. Wszystko bez sensu.
cześć, jestem nikim i chuj mnie obchodzi kim Ty jesteś.
pytasz co mnie zniszczyło ? metr osiemdziesiąt czystego skurwysyństwa .
Każdego dnia podróżuję przez historię, i pewnie stawiam kroki, pokonując strome stopnie. Widzę miliony twarzy, a w nich strach i euforię, pośród maratonu wiary, że w biegu nikt się nie potknie.
Płakanie na ckliwych filmach nie zwalnia mnie z bycia zimną suką
Po naszym pierwszym spotkaniu nie przypuszczałam, że tak szybko i mocno się od Ciebie uzależnię, że staniesz sie nieodłącznym fragmentem szczęścia, że jestem w stanie oddać komuś wszystko. Nigdy nie chciałam sie bawić w związki. Broniłam sie rękami i nogami. Aż w końcu pojawił się on, zwykły osiedlowy chłopak z bloku, który lubi czasem zajarać. I pojawiał się częściej i częściej. Aż został. I tak trwa przy mnie. I oby trwał dalej. Bo nie ma już tej dziewczyny, która miała wyjebane na miłość.
odchodząc zabierz mnie.