dzięwiętnasty września
18:56
Nie było mnie tu dawno, bardzo dawno. Tęskniłam.
Życie jest okrutne, a ludzie jeszcze bardziej.
A ja jestem grubasem. Całe, ogromne 61kg i jedynie 168cm.
Schudnę. Biorę się do pracy, od jutra. Obiecuję Wam. A jeżeli jutro zjem nieco ponad 500kcal kopnijcie mnie w spasiony tyłek. Proszę.
W niedzielę mama zabiera mnie na zakupy, które skończą się jak każde- płaczem w przymierzalni.
Do osiągnięcia celu jeszcze 11kg. Wiem, że lepiej byłoby zaakceptować siebie, ale My w Naszym świecie nie wiemy, co to akceptacja...