1*

Cześć.
Tu Martyna i Tośka
Założyłysmy tego fbl żeby pisac opowiadania o miłości, życiu, przyjaźni.
Same mamy tutaj swoje photoblogi ze swoimi zdjęciami, ale pozostaniemy anonimowe, może kiedys sie ujawnimy, ale...
Mamy nadzieję że opowiadania będą się wam podobać, bo same będziemy je pisać. Niektóre będą zmyslane, a niektóte będa urywkami z naszego zycia.
Po prostu. Witamy was, zapraszamy do czytania i komentowania. :*

I część pierwszego opowiadania:

Siedziała na parapecie w swoim pokoju. Rozmyślała o tym co my było, gdyby& . Dręczyła się pytaniami dlaczego nie podeszła wtedy do niego, dlaczego nie zagadała, dlaczego nie ma odwagi. Karolina była 14 letnia dziewczyną, nigdy nie miała chłopaka, a jest  zakochana w niebieskookim Maćku. Na każdej przerwie się do niego uśmiecha, gdy idzie obok niej stara się zwrócić jego uwagę, czeka na jego ruch, ale& jeszcze nigdy od 3 miesięcy się nie doczekała. Nawet się nie zorientowała a była już 23:23.

-Och, jakbym chciała gdyby to on o mnie myślał- powiedziała cicho dziewczyna.

Później postanowiła się położyć. Wyłączyła telefon, spakowała książki do szkoły i poszła spać. Rano zobaczyła że zaczął już padać śnieg, w tych płatkach śniegu widziała magię, magię życia. Kochała zimę. Wyszła z domu.

W szkole na każdej przerwie patrzyła w stronę klasy Maćka, uśmiechała się do niego. Karolina była 14 letnią dziewczyną, zakochaną w Maćku. Koledze z równoległej klasy.  W szkole na każdej przerwie się do niego uśmiechała, a tego dnia po skończonych zajęciach poszła do szatni, porozmawiała jeszcze chwile z przyjaciółką i poszła do domu.

Nagle dostała kulką ze śniegu w plecy.

-Ej, co jest! krzyknęła zdezorientowana Karolina.

Zobaczyła Maćka z kolegami, nie wiedziała dlaczego akurat ją uderzyli skoro mnóstwo dziewczyn również wychodziło ze szkoły. Chłopak miał zarumienione policzki. :jaki on jest słodki kiedy się rumieni: -pomyślała dziewczyna.

-Hej, jestem Maciek. Zdaje się że chodzimy do jednej szkoły, co powiesz na bitwe na śnieżki?