Opowiadanie 7
Część 1
Nie mogłam uwierzyć że był już koniec wakacji. Rano ubrałam się w krótkie spodenki ,białą bejsbolówke i wyszłam na zakupy do pobliskiej Galerii. Niestety żadna z moich koleżanek nie mogła iść bo wyszystkie gdzieś wyjechały więc poszłam sama .Na wejściu zobaczyłam słodkiego chłopaka skądś go znałam ale nie pamiętałam skąd...Poszłam dalej. To był prawdziwy szał zakupowy,weszłam do jednego sklepu i chyba półgodziny wybierałam ciuchy..Po 5 godzinach łażenia po sklepach poszłam do baru coś zjeść. Długo się zastanawiałam ale wybrałam zapiekanke i wode do picia. Nagle zobaczyłam tego blondyna idącego w moją strone,przysiadł sie i zapytał jak tam leci. Spoko-powiedziałam. Później sie okazało że poznaliśmy sie nad morzem tylko ja jak zawsze zapomniałam zapisać sobie jego numer. Ona zamówił Hamburgera i gdy zjedliśmy, wyszliśmy z Galerii. Gdzie mieszkasz-spytał. Tu na ulicy Gawora, na serio ja też ;) . Uśmiechnęliśmy sie do siebie. Gdy odprowadził mnie pod blok,zapisał sobie mój numer i poszedł do siebie.. Wieczorem dostałam sms-a. Spotkajmy sie jutro o 15. Ok-odpisałam . I poszłam na kolacje. Następnego dnia,o 14.15 ubrałam sie i wyszłam..
Pisała Tośka
Dokończe później