Po tylu latach wróciłam.
Przejrzałam dawne wpisy, zamglone przemyślenia.
Zobaczyłam zdjęcia, które wywołują uśmiech, ale i pewną gorycz.
Ale nic nie kasuję, wszystko zostawiam.
Jestem zmęczona. Przeszłam długą drogę.
Tyle projektów i planów upadło, a tyle jeszcze przede mną.
Sama już nie wiem.
Przeszłość od czasu do czasu puka do mych drzwi.
Stracone kontakty, urwane przyjaźnie.
Ciągle się zastanawiam czy choć część da się odbudować.
Klasyczne, chciałabym, ale boje się.
Zobaczymy, czas pokaże jak to wszystko się potoczy.
Jeden list napisałam, niedługo go wyślę.
Inne? Zostały przynajmniej dwa.
Tylko nie wiem, co napisać...
Że mi przykro? To głupie, bo sama już nie pamiętam czemu i kiedy.
Wrocław - miasto możliwości.
Wrocław - mój dom.
Prawdziwy dom przy Nim.
Nareszcie jestem spokojna.
Już nie muszę udawać idealnej.
Starać się przypodobać.
Nie muszę grać.
Wady są - potem ich nie będzie.
Przytyłam - to schudne.
Bałaganię - to sprzątnę.
Popełniam błędy - potem się się uczę i je naprawiam.
Potem, a nie teraz.
Nie muszę.
Mam czas.
Mam wsparcie.
Nie jestem sama.
W końcu.
Obym miała tylko determinację iść tam, gdzie wzrok sięga.
Inni użytkownicy: blazeitmalapertraven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1julkapdezeta1paak94
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaKończy się dzień... halinam25/6/25 inoeliaBella patki91gd2025.06.25 photographymagicMały Sfinks bluebird1121.06.2025 bolimnienieboEhh patusiax395Dbałość. ezekh11421.06.2025 bolimnieniebo