Strata

Myślałeś kiedyś co by było, gdyby ... ?

Kochałam Cię jak nigdy nikogo innego...

Gdy pisałam, że była jedyna osoba dla której zostawiłabym wszystko, spakowała się i uciekła na jedno hasło... To byłeś Ty ..

Nie chciałam Ciebie skrzywdzić nigdy ...

Czasu nie cofne, ale zawsze Cię kochałam, nawet

teraz podczas tych paru dni chciałam byś był obok mnie ...

Zawsze twierdziłam, że jestem nieodpowiednia dla Ciebie...

Gdybyś kiedykolwiek dotrzymał obietnice przyjazdu to wszystko

potoczyłoby się inaczej, gdybyś kiedykolwiek powiedział, że jestem

tą jedyną na której Ci zależy to rzuciłabym wszystko dla Ciebie ...

I nie miałam ubawu z Ciebie, tego dnia kiedy malowałam

to było słodkie co pisałeś i nawet się zarumieniłam ...

I tak zawsze mi było mało, bo nikt nie był taki jak Ty...

Nikt nie patrzył na to co Ty ... Nikt nie patrzył na wnętrze tylko na urodę ...

I tak myślałam co by było, gdybym wtedy zrobiła inny krok,

gdy powiedziałeś mi, że chyba coś do mnie czujesz ...

I wiesz co ? Żałowałam, nie dlatego, że z kimś innym mi się nie układało ...

Tylko dlatego, że to co czułam do Ciebie było szczere, prawdziwe i wyjątkowe ...

Kiedyś powiedziałam sobie, że jak przyjedziesz to pierwsze dostaniesz liścia,

 a później powiem Ci co do Ciebie czuje... Zobaczyłabym jak by się to skończyło ...

Nie miałam okazji ...

Tyle lat myślenia, tyle lat od czasu kiedy zrobiłam pierwszy krok ...

Tyle lat nie zapomniałam twoich łez napływających do oczu ..

Tyle lat nie zapomniałam Twojego zaskoczenia na peronie ...

Tyle lat pamiętam jak powiedziałeś, że to było nie fair w stosunku do Ciebie ...

Jedyny raz kiedy zaryzykowałam i okłamałam wszystkich, by Ciebie zobaczyć ...

Jedyny raz kiedy postawiłam wszystko na jedną kartę ...

Jedyny raz kiedy mnie nie zatrzymałeś ...

Nie trzeba było wiele, jedno złapanie za rękę, jedno odwzajemnienie tego,

Jedno zdanie, że jesteś i będziesz ze mną mimo wszystko... 

Jeden pieprzony raz ....

Serce nie sługa, a ja nie potrafie wybić sobie Ciebie z głowy ... 

Zawsze czekałam ...