Jak to jest ? Jeżeli zaczynasz czegoś chcieć z czasem okazuje się, że im bardziej tego chcesz tym mniej tego masz.  Można czasem coś odebrać źle. Teraz pytanie czy lepiej odbierać negatywne rzeczy w odwrotny sposób czy te pozytywne ? Przy złym odbieraniu pozytywnych rzeczy zawsze będziemy rozczarowani. Przy złym odbieraniu negatywnych rzeczy na końcu też zawsze będziemy rozczarowani. Kurwa skąd we mnie nagle tyle pesymizmu ?! Czasem i tak trzeba. Bo życie nie polega na myśli "od weekendu do weekendu" wbrew temu co robie, zdaje sobie z tego sprawę. Ale gdybym miał coś lepszego do roboty to bym nie sprawiał wrażenia kogoś kto jest zwykłym gówniarzem. Bo szczerze, to nie przejmuje się tym co mówią/myślą ludzie którzy gówno o mnie wiedzą. Osoby które mają coś krytycznego i SENSOWNEGO do powiedzenia na temat mojej osoby, powiedzą mi to prosto w twarz. Anonimy to ludzie którzy mają do mnie żal za sekundy z mojej przeszłosci i w gruncie rzeczy albo teraz mijają mnie udając, że mnie nie widzą. Albo mają kontakt ze mną taki jak ja z Donaldem Tuskiem - czyli gówniany ;)  Ale wracając do tematu, błędnym nastawieniem byłoby mieć wyjebane na wszystko i czekać aż dostaniemy wszystko prosto w ręce. Trzeba walczyć o to na czym nam zależy, bo gdy osiągamy coś z wielkim trudem to duma jest słodsza niż zemsta ;) Wiadome walczyć też trzeba umieć ale człowiek uczy się na błędach. Jak to się mówi jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.  W chwili obecnej mogę być na chujowej pozycji ale wiem, że stać mnie na zwycięstwo w czym tylko postawie sobie cel :)