kiedyś

A ja Cię ułożę, złożę, poskładam do kupy. Czy może, pisząc ładniej, w całość. Co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce? W dodatku nie pierwszy, nie drugi, nie piętnasty, ale wydaje się- tysięczny już raz? Nic. Zupełnie nic. Przecież żyję, piszę, palę to swoje gówno, piję płynną kofeinę, czytam, dużo czytam, czytam więcej, słucham bardzo dobrej muzyki, uczę się, rozmawiam, ostatnio także uśmiecham. Nie bierzcie tego zbytnio na serio. Tak naprawdę nie jestem wyjątkiem, chociaż zawsze chciałam być. Ty, tak jak i ja, masz blizny i pęknięcia, ważne żeby znaleźć jakąś maź, paćkę, ciapkę, która zamaskuje niedoskonałość. Może ktoś się ze mną nie zgodzi, może, trudno, ale zdaje mi się, że każdy pocałunek jest tym pierwszym. Każdy mężczyzna jest ostatnią miłością. Kto twierdzi inaczej, cóż, chyba jest w błędzie. Ja umarłam już dwa razy, a to że moje ciało siedzi i bezmyślnie stuka w klawiaturę- to nic. Strasznie mi zależy, żeby świat zrozumiał, że miłość to nie karta przetargowa- kochaj mnie to będę mieć z Tobą dziecko, to kupię Ci skarpetki, to wypiorę majtki, to zrobię śniadanie, to oddam ostatniego fajka bez narzekania. Moje miłości były zawsze "pomimo" i uwierzcie na słowo, pomimo wszystko zawsze lądowałam na dnie.

http://www.youtube.com/watch?v=d52qNS6-uEk