Siema!
tak sobie ostatnio nad tym wszystkim myślałam, i myśle że nawet najbliższa osoba, która znasz od pieluchy, potrafi ona sama coś konkretnie coś zjebać i mieć pretnesje do całego świata.Rozpuszczona osoba, musi mieć wszystko, a jak jej coś się nie uda, mści się na całym świecie. Poznałam 14 lat temu taką osobe. I widocznie, taki był plan, żeby się zaczęło a skończyło. No tak sobie myśle, że może naprawdę tego od niedawna nie można było nazwać przyjaźnią, bo opowiadanie czegoś żeby tylko ośmieszyć mnie, i nawet mnie nie bronić. Kłamanie w żywe oczy, traktowanie jak marionetki, SKOŃCZYŁO się traktowanie tak mnie i Beaty, kochanie ;)
'Lepszy wróg za darmo, niż przyjaciel za pieniądze.'
jutro jakieś zdjęcia, w sobote huta i wieliczka, 21 taawa <3