Jezu, wczoraj tak bardzo zajebisty dzień. Tzn no byłam u Pedagoga, jak już pisałam- na luzie. Trochę się wkurzyłam, ale wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Potem jechałam na rynek, bo miała być Julka, a zamiast niej była Dosia z Justyną. No to podjechałam do nich, chwilę pogadałyśmy i Julka przyszła. Usiadlam się z Julką na ławce na przeciwko, ale Justyna chciała mi coś powiedzieć i oczywiście się do nas usiadła i zapomniała o Dosi, ale ona też przyszła do nas. No i trochę pogadałyśmy. temat praktycznie ciągle ten sam, no ale co zrobisz. Nic nie zrobisz. Wgl wczoraj były zdjęcia, bo o tym chyba nie wspomniałam. takie kochane, mam razem chyba z 7 zdjęć ale co tam XD

Dzisiaj ogarnęłam Violettę i pojechałam z Julką do fotografa, apteki, na lody i do niej. Siedziałyśmy chyba z 2h u niej. TAKIE REBEL JESTEŚMY, ale nie będe mówić już czemu XDDD Zrobiłam jej chemię, i jechałyśmy na stadion. Po drodze spotkałyśmy Justynę i znowu gadanie, cały czas na jeden temat. Dużo rzeczy się dowiedziałam, po których jestem teraz wkurwiona, ale :)))))))))) Potem Julka mnie odprowadziła i tyle. 

KOCHAM OSTATNIE DNI HAHAHA.

'SAME SIĘ NAKRĘCAMY I CAŁY CZAS JEDEN TEMAT'