Noo to pakowanko, ale nei wiem czy nie zmienię planów. Chyba wezmę plecak i torebkę zamiast walizki i oczywiście koc i poduszka w rękę.
Wczorajsze wesele było najlepsze na jakim byłam! Pierwszy raz zostałam na weselu do końca. I pierwszy raz siedziałam daleko od rodziców. Nawet wolnego zatańczyłam!
Dzisiaj miałam iść na poprawiny, ale oczywiście mamę bolał brzuch, tata ledwo mówi, więc nie jechaliśmy a szkoda................................ nieważne dlaczego.
No więc dzisiaj chwilkę z Julką, oddała mi strój i chwilę pogadałyśmy, no i do Darii i pomagałam jej się pakować. Teraz w domu. Sama nie wiem czy coś jeszcze mi jest potrzebne. Zmieniam zdanie z tą walizką co chwilę.
HELP ME!!!!!!!!!!!!! o 3 rano trzeba wstać