I po niedzieli :)
Takie dzisiaj widoki miałam *.*.*.*
Do godz 17 nuda w trzy dupcie!
Okolo 18 wzięłam Czaru i Tofa na spacer, 30 min i psy miały dosyć więc wróciłam. Przbrałam się i sru do stajni ;D
Tam przy samym ubieraniu Malii dała mi popalić -_- Opażona ręka i siniak na ręcę.... msakra
Na placu lewa strona cud :)) Ale po jakiś 5 min pojawił się znajomy pan i zaczeliśmy gadać. Ździwił się że jeżdżę 8 lat i jeżdżę Malii.
Umillił mi czas :3 Kiedy zaczęłyśmy prawą stronę... zaczęło się piekło -_- Ale w końcu ogarnęła, że nie może sobie ścinać roków i ładnie je później wyjeżdżała :)) chociaż mega się męczyłyśmy, ja i ona. ;/ Zatrzymania i cofania na obie strony cudowne! Galop z miejsca również i na dobre nogi <3
Od samego początku miała motorek w dupce :3 kiedy wzięłam ją na stępa po meeega dłuuugiej prostej sama z siebie zaczęła cwałować. Hahah moja rekacja bezcenna xd taki nie ogar prawie spadłam ale co tam luźne wodze i jedzie dalej własnym tępem. Myślałam że się wyszala i wracm się z nią a ona to samo >.< jak skończyłam 15 min stępa i do stajni ^.^
Znowu mam coś z kręgosłupem
----------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro Gronówka :)) Dareczek do mnie wpada wcześniej i jedziemy razem na trening czyli fotograf będzie! :)
A teraz leżymy sobie w łóżeczku i TV oglądamy :))
Dobranoc wszytskim <3