photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 SIERPNIA 2012

Wróciłam, w sumie to nie wiem po co tylko nie wytrzymałabym.. Tak już mam, że jeśli sobie coś obiecam nie wytrzymam.. Co do demotywatora.. Nie wszystkich da się znienawidzić, za dużo razy po prostu byli.. Na szczęście są takie osoby, których nie znam w ogóle mimo tego, że z nimi tak często rozmawiam.. Dziwnie również usłysześć po ponad dzisięciu latach znajomości, że ktoś tak naprawdę nigdy Cię nie potrafił 'rozgryźć'.. Sądze, ze jestem jednak bardzoo przewidywalna i wcale nie tak trudno.. Ogólnie to co? Jeden dzień kiedy było dość zabawnie to dzień kiedy podczas mojego powrotu do domu mogłam słuchać weselnych przyśpiewek pijanych kolegów, którzy ledwo jeździli na rowerach, przewrócili się na skuterze na którym wcześniej skakali no i jeszcze podobno modlili się do okna moich sąsiadów.. No tak, wolę popatrzeć niż inni piją.. Tylko to już tak jest, że nikt w to nie wierzy.. Miło słuchać o sobie dużo nowych rzeczy, ale to już zatrzymam dla siebie.. To znaczy 'dla siebie' skoro słucham tego od innych.. Jejku, będe chociaż udawać, że tak naprawdę się tym nie przejmuję, nie będe się niczym przejmować.. Wolę udawać, nie chcę by ktoś ciągle angażował się w moje zycie.. Tylko nie chodzi mi o to bo nie przy wszystkich potrafię udawać, tylko bez tego byłoby mi o wiele gorzej.. Sama nie wiem jak jeszcze moje błedy.. Słowa do kogoś, kto tak naprawdę choć udał, że go to interesuje.. Na nikim nie można polegać, może kiedyś było można tylko szkoda, że się nie załapalam do tych czasów.. Moją nawiększą słabością jest to, że po prostu ufam ludziom ale nie tak latwo czegoś sie ode mnie dowiedzieć? Nie, nie chce być jak inni chociaz tak naprawde probuje byc sobą a niewiem czy ktos taki jeszcze jest a znam pare wyjątkowych osób, które zawsze bede uważala za wyjątkowe i pewnie dlatego je zauważyłam.. W sumie to każdy mógłby być z taką osobowością.. Mimo wszystko, tutaj akurat nie używam żadnego sarkazmu.. Pewnie akurat to gdyby czytała pewna osoba na pewno miałaby mieszane myśli, poprzez użycie dziwnego sformułowania zdania " (...) pewnie dlatego je zauważyłam.. " W prawdzie nie odpowiedziałam na to pytanie.. Pewne pytanie.. Przynajmniej tak myślę, tylko teraz póki mogę się wysłowić po przeczytaniu książki, która dała mi dużo do myślenia i przez którą nie mogłam pójść spać całą noc.. Wracając do tego, że w końcu znajduję odpowiednie słowa i chcę jakoś zmienić swoje życie, chcę wszystko naprawić mimo tego, że to niemożliwe, mam ochotę mówić samą prawdę i przede wszystkim przestać się bać.. Czego? Bać się żyć.. Może nadal nie jestem sobą, może tak naprawdę nie istnieje chociaż nigdy nie miałam takich schiz.. Na pewno spróbuję, ze wszystkim przecież i tak niczego nie mam do stracenia napisalabym nawet, że nie mam nic.. Tylko jeśli coś stracę dopiero to docenię wiec.. Jeszcze może coś o tym największym blędzie, który miałam popełnić.. Nie, nie popełniłam go.. Tak naprawdę nie miałam dość dużo odwagi żeby to zrobić.. Chora może jestem tylko może nie aż tak, raczej nikt nie jest tak chory ani tak chory jak ja.. Tylko, że ja zawsze miałam schizy, zaczęły się chyba od tego, że raz wracając sama do domu mało co przypadkowo się nie zabiłam, pewnie bym się zabiła.. Teraz biorę zycie takim jakie jest, jest beznadziejne i co dzień jest gorzej ale.. Codziennie wstając rano mam opuchniętą twarz, bolące oczy od płaczu po prawie całej nocy nie przespanej.. Codziennie słucham od rodziców, że powinnam się zgodzić by pojechali ze mną do lekarza.. Tylko mi nic nie jest.. Anemia na własne życzenie, ból wypadających włosów też.. Tylko nie na własne życzenie jedynie w upalne dni okropne migreny od których mi nie chce się żyć.. Tylko co, jakoś nie wyglądam na zmęczoną życiem, można udawać.. Można być szczęśliwą jak każdy jeśli tylko się chce.. Nie jestem z tym sama i wierzę, że jednak może coś się zdarzyć dobrego a może nawet w te wakacje lub w tym roku ewentualnie w całym moim życiu.. Nadzieja matką głupich ale cóż, pewnie jestem jej dzieckiem.. Mimo wszystko.. Tak teraz zmieniając temat bo jakoś Ci wszyscy ludzie, żaden nigdy tak naprawdę nie byl sobą, tak sądzę po tym jak każdego dnia są tacy sami tylko inni.. Sumienie ma każdy, myliłam się.. Jeszcze pare dni temu po wielkiej kłótni ktoś mi powiedział "każdy się myli" tylko, że nie każdy ma sumienie by kogoś ranić.. Choćby poprzez to jak mało o nim wie i jak dużo mówi.. Może myśli, że go zna a tak na prawde nie wie co właśnie przechodzi, trudno jest o tym mówić ale też rozumie cierpienie innych.. Teraz tylko zadaje sobie pytanie po co to tutaj tak naprawde napisałam.. Chociaż większość moich myśli jest zapisane na telefonie, który już wygląda gorzej jakby miał cztery lata.. Mówiłam, że zawsze byłam chora tylko przykro mi.. Zawsze będe sobą, nawet jeśli czasem mówię słowa, których nie powinnam i one kogoś ranią a dopiero potem sobie to uświadamiam to przynajmniej dlatego, że kłamią mówiąć, że nic się nie stalo po tym jak ich przepraszam to tyle dobrego, że zżera mnie coś od środka, chociaż nie raz słyszałam, że nie mam "środka".. Fakt, wiem jaka potrafiłabyć i teraz nie mogłabym nawet do tego wrócić, może to bieg czasu chociaż nie potrafię określić czy się zmieniłam.. Chyba nikt tego nie potrafi określić, może tak mi się tylko wydaje a dużo rzeczy mi się wydaję.. Też sądze, że ten wpis nawet w całości przeze mnie nie będzie przeczytany nigdy więcej, dobra lektura zapisana przed pójściem spać.. Głowa mnie boli po tym upale, od głośnej muzyki również tylko jej nie umiem się oprzeć.. Jejku, musze przyznać komus racje, że wszystko jest bez sensu na myśl o tym wpisie.. Chciałabym zeby tak o kimś dużo uslyszec.. Dużo o sobie? To tylko dla siebie mimo tego, że czasem czyta to jedyna osoba, która mnie zna.. Zaufanie jest dla mnie czymś ważnym a ta osoba jest jakoś inna niż wszyscy, zawsze była, mogłabym napisać o niej wiele tysięcy słów ale po prostu byłaby nie zadowolona, mimo to chodzi mi o to, że jest wyjątkowa napewno w tym "dobrym sensie" Dlaczego akurat pare słów o tej osobie.. Niewiem, może tylko jej zaufałam w najbliższym czasie i może to tą osobę najbadziej nie doceniam.. Mam wielką nadzieję, że znudzi się czytanie tego i ten ktoś nie doczyta do tego momentu kiedy o nim zaczelam pisać.. Koniec weny, pewnie już na dłuższy czas.. Dzisiaj będzie ważny dzień w końcu będe mogła spotkać sie z kimś kogo już długo nie widziałam, w środę wreszcie spotkam się z kimś kogo też długo nie widziałam, tylko nie wiem czy znowu nie będe schizować w drodzę do niej pod ten las.. Wszystko odpowiadnia wszystkiemu, jedynie piątek będzie spędzony z rodziną, znowu.. Może jeszcze jakaś piosenka i będe kładła się spać mimo, że jest jeszcze wcześnie jak na mnie.. Dobranoc.. ;*

Piotr Rogucki - Piosenka pisana nocą.

Informacje o withoutamymind


Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24