pierwsze, lepsze z kamerki. ;) w sumie to nie jest ani dobrze ani źle, jeśli myśle o jedym to wiem, że wszystko wychodzi na złe a jeśli o drugim to tylko tak na chwilę dobrze ale jeden fakt niszczy wszystko.. nie wiem też jak tak długo potrafiłam sie od czegoś powstrzymać ale przecież musiałam, zachowałam się dziecinnie i nawet nie potrafiłam się z tym pogodzić.. taka jest smutna prawda, którą teraz się katuje ale wciąż próbuje przynajmniej udać, że jest okej. jeśli chodzi o szkołę to zabrałam sie do wszystkiego od początku i teraz jest o wiele lżej i mam nadzieje, że bede sie tego trzymała i mam wielką nadzieje, że dam jakoś rade w tym roku jak i kolejnego.. w sumie już zaczęłam sie przyzwyczajać do codziennych obowiązków związanych z nauką, gorzej jedynie jest ze wcześnym wstawaniem ale powoli się przyzwyczaję.. myśle, że teraz do stycznia będzie czas mi długo leciał ale warto po prostu poczekać do tego momentu.. teraz przede wszystkim muszę się skupić na nauce, na niczym innym.. niby tęksnie za jedną osobą i pewnymi rzeczami ale nauczyłam sie przynajmniej tego, że jesli chce byc szczera najpierw musze sobie to obiecac, teraz nawet mnie śmieszą moje słowa a najbardziej te szczere bo teraz lekko mi je mówić.. nie wiem jak pokazać, że mi zależy, czy dać temu spokój czy moze nie, chyba już dla lepszej sytuacji powinnam to przemyśleć znowu.. jeszcze piosenka, której nie tylko tytuł mi teraz dużo mówi.. no nic wracam do swojego śmiesznego świata.. muszę zająć się nauką wiersza na pamięć. ;o cześć ;*

Myslovitz - Alexander.

+ edit : przypadkowo się wpis zespamował. -,-