photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 CZERWCA 2014

znowu tu jestem

Prawie rok temu ostatni wpis. I rok terapii. Za dwa tygodnie zobaczę się z terapeutką ostatni raz. I było lepiej, naprawdę, długi czas było pięknie. Na tegorocznym sylwestrze popełniłam okrutny błąd, którego konsekwencje i wynikające wyrzuty sumienia zmusiły mnie do niemal udaniej próby samobójczej, totalne dno, z którego się odbiłam. Świat się zawalił, a ja go odbudowałam. Było to potrzebne. I do mojego życia wróciły kolory. Tyle możliwości, ludzi, miejsc, radości. Nie myślałam zupełnie o rzyganiu. Jadłam jak leciało, byle zdrowo.

 

Nadeszły matury. Raz, ze stresu, nic się nie stanie. Drugi, trzeci, szósty, coś idzie nie tak. Czemu nie zauważyłam, że spodnie stały się ciasne? Stanęłam po prostu przed lustrem i okazało się, że wszystko wróciło, cała stara ja, o wyjściowej figurze, przerażona, wściekła na siebie. Cały maj. Wiem, że możliwości terapii wykozystałam, nie chcę tego ciągnąć. Jestem sama, bo ludzie nie zrozumieją, że poddałam się znów chorobie. Nie zamierzam się tłumaczyć, tak po prostu jest. I nic nie daje fakt, że matka wie, bo powiedziałam jej o tym. Nie pomoże, bo sama nigdy nie wyszła ze swoich ed-ów, o tórych mi powiedziała. Jej siostra miała anoreksję, wójek też ma (teraz). Siostra taty miała bulimię. Ja pieprzę. Jak mialam uniknąć zaburzeń? Otaczają mnie chorzy ludzie. I przyjaciółka, która głęboko, cały czas wierzyła, że można jedynie zmniejszyć objawy, że chora będę zawsze. Dziękuję wam, moi drodzy. Pocałujcie się, proszę. Tylko ja mogę być dla siebie wsparciem. Więc będę wylewać emocje tu. Pisać z powrotem ile razy rzygałam, co jadłam, co ćwiczyłam.

 

Nie ukrywam, że mam inne podejście, mimo, że dalej chce schudnąć. Jem 1700 kcal; białko 120g, węgle 147,5g, tłuszcze 70g. Ćwiczę siłowo 3x tyg, do tego crossfit i bieganie. A raczej taki jest plan, bo jak można trzymać się limitów rzygając na okrągło... nieważne. Będą oczywiście pomiary, bez wagi zapewne, bo tą przypadkowo Mamusia zepsuła. Zupełnie przypadkowo. 

 

Ściskam te z Was, które tu zastałam, witam te których jeszcze nie znam };{

Komentarze

evilrose Ej Kochana, jesteś pewna, że po tym roku walki chcesz się poddać?
11/06/2014 21:26:10
westera Nie chce, z calych sil nie chce, a jednak to robie. oslabia i odbiera mi chceci brak wiary innych w moja zmiane, ktora przeciez byla, teraz niknie...
12/06/2014 17:47:25
evilrose Jeszcze nie jest za późno, jeszcze można się cofnąć i wrócić na tą dobrą drogę..
12/06/2014 19:36:02
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika westera.