photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LUTEGO 2013

Co napisać? Nie mogę się skupić, ponieważ wzdęty brzuch przeszkadza mi we wszstkim. Brzuch? Uda... wszystko. Gdy stoję... one się stykają, to obrzydliwe. Mam ochotę wtedy zwymiotować. Czuję tylko tłuszcz. Wszędzie.  Jezu... co ja ze sobą zrobiłam? Tak, moje Panie: oto jojo dopadło mnie i gwałci brutalnie. Nie mam siły... już dość tych liczonych kalorii... błagam. Nie chcę znowu 1000... Ale wiem, że muszę. Muszę! Kurwa! 

 

"Nie płacz, dziecko" mówi chuda osóbka obok mnie. "Słuchaj co mówię, a uda przestaną się stykać. Po pierwsze wejdź na wagę". Weszłam. Nie. Nie. nie. nie, nie! Boże. Kurwa. Ja pierdolę. Rozryczałam się, jakiś atak paniki, sama nie wiem co to było. Słabo i brak oddechu. 46. Jak?

 

Z 56 udało mi się zejść do 40,5. 1/3 ciężkiej pracy, jedynego sukcesu jaki przypisuję wyłącznie sobie i z jakiego byłam naprawdę dumna poszła się jebać. Ćwiczyłam, zwiększałam stopniowo... Do dziś 1300. Jutro 1100. Jeśli nie pomoże to niech to chuj wszystko strzeli. Będzie 500 i kibel. Choć w tym tygodniu po raz pierwszy od hmm... pół roku? nie pamietam... nie wymiotowałam. Trudno. Jej głos nie dałby mi żyć. 

 

Tak mamo, dziękuje ci kurwa za totalny brak zainteresowania. Wsparcia. Pomocy. Dziękuję za niezauważanie mnie. To niewątpliwie pomaga. 

 

Reasumując: powracam. 

Komentarze

moucey Nie wymiotuj. Nie Mia. Proszę. To Cię zniszczy bardziej. Może ćwicz więcej, wyćwicz mięśnie, nie patrz na kilogramy a na centymetry i rozmiary ? Kojarzę dziewczynę która przytyła 4 kg w 3 miesiące, a zleciała 8 cm w udzie....
23/02/2013 22:09:11
westera mierzyłam się... przybyło... ćwiczę dużo.... siłownia na wf ie, w klubie przynajmniej raz w tygodniu, chodakowska x2, gimnastyka codziennie, 30 min marszu... czuję po ubraniach, są ciaśniejsze :<
24/02/2013 0:35:50
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika westera.