cześć , cześć , ah , zdj jakieś z neta , nie mam żadnych , nie mam humoru pisać , od pewnego czasu wszytko mnie wkurza , dosłownie wszystko .! . byłam na treningu , no było dobrze , teraz słucham jakiś muzyki mulącej . xd . nie chce mi się nic pisać , .
bo zaaaraz i tak ide . ; . ale tak dobrze . no dobra , co tu napsać by nie było zbytni krótko , mhmhmh . eh , nic mi do głowy nie przychodzi , może coś dodam jutro , . -,- . nie jestem pewna . ah , co tu jeszcze robie dosłownie nic , siedzę piszę tą notke i tak się patrze w ten ekran .xdd . doobra ja ide Saajo ..; d
_______________________________________________________________________________________________________________
Granica między śmiercią a normalnym światem pękła. Rzeczywistość runęła. Chciałam ją powstrzymać ale moja wola prysnęła niczym szkło i porwał mnie wir. Walczyłam o oddech w szaleństwie mdlącej burzy cieni i gotującej się srebrnej mgły. Świat zadrżał , a ja razem z nim. Białe szpony złapały mnie za ramiona i uniosły pod sam sufit. Odetchnęłam gęstym mrozem. Zaciskałam powieki próbując wyszarpnąć się z ucisku. nadaremnie. Krzyknęłam. Raz . Drugi. Jeszcze. Lecz słowa płynęły wolno i niosły zimno zamiast znajomych dźwięków ludzkiego głosu niczym wpół zamarznięta rzeka pod warstwą lodu, pod moją skórą.Potrząsano mną jak szmaciana lalką. Wyrywałam się ze wszystkich sił, choć każdy ruch przebijał mnie lodowata włócznią. Czułam , że po twarzy spływały mi łzy, wilgotne ślady ciepła w zamarzniętym świecie. Świecie bez uczuć i słońca. Bez Ciebie.