z najukochańszym łobuzem na świecie :*
wczorajszy dzień, mmm <3 uwielbiam śliwki pani Bożeny i jej dwóch uroczych synów :D dzisiaj jade z Tomaaszem. pasowałoby się zaczać ogarniać, ale.. jakos mi się nie spieszy. jutro wracam prawdopodobnie ponownie na Zgierz.
Oluś, miałam CI pisać lekturę, ale przykro mi :( nie mam czasu :D