Potrzebujesz światła tylko wtedy, gdy robi się ciemno. Tęsknisz za słońcem tylko wtedy, gdy zaczyna padać śnieg. Pojmujesz, że kogoś kochasz dopiero wtedy, gdy pozwalasz mu odejść. Zauważasz, że byłeś szczęśliwy tylko wtedy, gdy ogarnia Cię smutek. Nienawidzisz drogi tylko wtedy, gdy tesknisz za domem. Masz nadzieje, że pewnego dnia spełnisz marzenia, ale marzenia przychodzą wolno a znikają szybko. Widzisz go, gdy zamykasz oczy. Może któregoś dnia zrozumiesz, dlaczego wszystko, co dotykasz, umiera. Gapisz się w sufit ciemności, to samo uczucie pustki w Twoim sercu. Miłość przychodzi powoli, ale odchodzi szybko. Widzisz go, gdy zasypiasz, ale nigdy nie dotykasz i nie potrafisz go zatrzymać, ponieważ kochałaś go zbyt mocno i zanurkowałaś zbyt głęboko..