jebac to. przechodze na diete. waga miedzy 53 a 55.
55! przeciez to porazka, jak ja moge sie tak zapuscic ? a no i jeszcze jeden fakt, widze, ze jestem coraz grubsza ..
moja dietka = jesc jak najmniej .
szczerze uwielbiam uczucie glodu, czuje sie silna i wiem, ze chudne. kiedy jestem najedzona czuje sie jak gruba swinia.
moj cel. wazyc 49/50 . tak, tylko tyle. mysle, ze powinno sie udac.
oczywiscie haczyk = ferie. spedzam je w domku a co za tym idzie mama bedzie we mnie wpychala jedzenie no i moja najwieksza wada.
NUDZE SIE = JEM ..
w kazdym razie od jutra zaczynam. jak bd glodna to zjem jablko albo jakies warzywko typu marchew
+ brzuszki (najwiecej ile moge czyli kolo 100 [wiem, ze malo]) i hula hop minimum 10 minut.
to tyle. moje nogi mi sie podobaja, gorzej z brzuchem
chudego xoxo