postanowienie noworoczne = zaczac na nowo brzuszki i a6w .
bardzo chetnie zaczelabym teraz ale pech chcial, ze boli mnie brzuch i nie dam rady :/
dzisiaj wszystko mialo byc idealnie. mialam nic nie zjesc. i dupa. wstalam o 12, i do 15:20 nic nie tknelam ale mama wrocila i zrobila wyrzuty o jajka z lososiem w sosie czosnkowym to juz zjadlam pol jajka. no a teraz robi spaghetti wiec to kolejna potrawa ktorej nie jestem w stanie sobie odpuscic.
od 12 poszukuje fryzur na sylwestra dla mojej mamy, porazka. jest ich tyle, ze chyba sie nie wyrobie ze sprawdzaniem ktora bardziej do niej pasuje.
czuje sie jak banka, cholera jasna -_-
i mam dylemat . dieta skinny girl, 1200kcal czy 600kcal ?
a i jeszcze jedno , cos dziwnego dzieje sie z moja waga. wczoraj wieczorem wazylam 53.6 a dzis rano 54.2 no ale nic nie jadlam w nocy -_-