photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 STYCZNIA 2013

Miłośćodpierwszegowejrzeniacz.11

Miłość od pierwszego wejrzenia cz.11

- No to dalej , szykuj pidzamke , reczniczek i co tam potrzebujesz , do wanienki , do lózeczka bo juz po bajce- powiedzial i usmiechnal sie potem

- Ojj... Nie wybacze Ci tego!- powiedzialam i tak zaczela sie dluga bitwa na poduchy

Nagle stracilam równowage i spadlam prosto w ramiona Bartka , nic bym nie widziala w tym zlego tylko , ze jak upadalam nasze usta sie ze soba zetknely!

- Nie mam nic przeciwko temu zebys czesciej tak spadala- powiedzial do mnie Bartek czule

- Uwazasz, ze to dobry pomysl?- zapytalam

- Swietny - odpowiedzial i nasze usta zlaczyly sie na dobre, calowalismy sie ze soba nie panujac nad ruchami ciala..

... - Przepraszam , ja tak nie moge..! - powiedzialam i odsunelam od siebie Bartka

- To ja Cie przepraszam , przeciez wiem , ze masz chlopaka..- powiedzial smutny

- Wiesz , ja Cie bardzo lubie i nie chce zebysmy sie ze soba klócili- powiedzialam

- Ja tez nie.. Zapomnijmy o tym.

- Tak masz racje.. To ja juz moze pójde sie myc-zaproponowalam

- Tak idz. Ja mam jeszcze troche pracy.

I poszlam do lazienki. Wzielam szybki prysznic wskoczylam w pizame, zalozylam laczki i podreptalam do pokoju.

- Juz umyta? - zapytal Bartek

- No , a jak - powiedzialam

- To ja juz ci rozlozylem lózko , mozesz sie polozyc , chyba, ze chcesz poogladac telewizje , albo najlepiej poczytac ksiazke. To bardzo ksztaltuje w ciazy i dziecko sie lepiej rozwija

- Hm, dobra , tylko ze lózko to ja umiem sobie rozlozyc , a dzisiaj nie chce mi sie juz czytac.

- No ale chyba nie pogniewasz sie z tego powodu ze rozlozylem Ci lózko?

- No pewnie , ze nie. Ja ide juz spac.. Dobranoc..

- Dobranoc Asiu

Wcale nie chcialo mi sie spac , no ale cóz, poszlam do lózka. Po godzinie lezenia oczy mi sie nadal nie chcialy zamknac, a do pokoju wszedl Bartek. Nie bylo czasu zeby udawac, ze spie

- Dlaczego nie spisz?

- Jakos nie moge

- Aaa, to nie dobrze. Ja przyszedlem po dokumenty , ale praca poczeka , teraz spróbuje cie uspic- powiedzial usmiechniety , a ja spojrzalam na niego zdziwiona. Ale on polozyl sie kolo mnie. Lezelismy tak godzine. Nie chcialam mu zabierac czasu wiec udalam ze spie. On pewnie pomyslal , ze spie i wyszedl. Pózniej nie wiem kiedy zasnelam. Obudzilo mnie chrobotanie w ogrodzie i ciagniecie za klamke.. Co to bylo? Natychmiast pobieglam do Bartka.

- Blagam obudz sie!!!!

- Co sie stalo?

- Ktos chodzi po ogrodzie!

- Ide tam!

- Nie! Bo ci sie cos stanie!

- No to wyjde na balkon. -powiedzial

- No juz lepsze wyjscie.- powiedzialam a Bartek wyszedl na balkon i slyszalam jak sie z kims klóci.

- Jeszcze raz was tu zobacze- krzyczal

- Nie.. My tego.. Pomylilismy domy , bo my do rodziny, i tego.. no ... - slyszalam jak ktos sie jaka , ale nie wierzylam w jego zadne slowo.

Przyszedl Bartek.

 

Opowiadanie z internetu.

Informacje o waszeopowiadaniax3


Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24