Wszystkie bramy mnie zawiodły
Nie doprowadziły mnie tam, dokąd chciałem się udać
Na wielorakie poszukiwania Ciebie
Przez bezbrzemienne równiny pokory
Palący
Zatraciłem piękno przedświtu
Zatraciłem smak poranka
Uśmiechu zroszonych źdźbeł
Zatraciłem
Dziś nie mogę się pogodzić z tym niespełnieniem
Spowija mnie niezgoda
na ten stan rzeczy
chcę chociaż odzyskać pamięć
Nie chcę ich wszystkich
są mi zupełnie obcy
Nienawidzę ich chwilami
jak mnie prześladują
jak mówią do mnie i czegoś chcą
Nienawidzę tego splątania z tym g. motłochem
Patrzę w dal
i może byłem bliżej niż kiedykolwiek
Może byłem..
Dlaczego czuję, że to właśnie ta "kreacja"
Jest prawdą, a reszta ułudą
Beznadziejnym przyzwoleniem na marnotrawstwo
"Jestem tu tylko raz" - pamiętasz?
powiedz mi jak dokonać kolapsu
ktoś musi nas zobaczyć
czy to my musimy zobaczyć siebie ?
zyłem tym
byłem natchniony każdym drżeniem powietrza
drżałem razem z nim, stapiałem się
emitowałem z nich
ulic, murów
to było wszędzie jak modlitwa
26 STYCZNIA 2017
12 LISTOPADA 2016
5 LUTEGO 2016
18 LUTEGO 2012
11 GRUDNIA 2009
30 MARCA 2008
5 LUTEGO 2008
20 LIPCA 2007
Wszystkie wpisy