Opłaciłam ostatni semestr studiów, odebrałam dyplom z poprzednich i zobaczyłam się z Jolą i naszą sekretarką, która kompletnie nie spodziewała się upominku od nas. To było takie miłe, kiedy nas wyściskała, oby było więcej takich ludzi!
Cóż, coś w tym jest, że wspólny wróg łączy!
Cieszę się, że w odpowiednim momencie powiedziałam "pas". Teraz niech się dzieje co chce, nie miałam i nie mam zamiaru zniżać się do pewnego poziomu. Aczkolwiek pożegnania są do kitu, jednak dałam radę. Wiem, jak może być, bo znam siebie doskonale, ale muszę jakoś to przetrwać. Dwa kierunki studiów również.
Polska służba zdrowia też ostatnio pozostawiła mi wiele do życzenia, do tej pory nie mogę uwierzyć, jak niektórzy lekarze są bezczelni. W tamtej chwili miałam łzy w oczach, ale wiem, że ten lekarz po prostu nie miał racji i nie powinnam się tym przejmować, chociaż to dla mnie ciężkie.
Z lepszych informacji nie mogłam się nadziwić, jak to wszystko idzie do przodu, moje zdumienie chyba powiedziało wszystko, szkoda, że mój mąż mnie wtedy nie widział. Czekam jeszcze na potwierdzenie pewnej informacji i wtedy będę bardziej działać w tym kierunku. Niech tylko idzie to tak jak szło do tej pory.
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy