część dzisiejszej notki napisałam już w środę.
tylko jakoś nie było okazji żeby ją dodać bo musiałam napisać historię rażącego słonka.. :P
dzisiejszy polski był boski. xD
popłakałam się ze śmiechu. :D
[a swoją drogą dlaczego zawsze jak się śmiejem to łzy mi lecą.?]
boo beata i kasia rysowały mi pietrka. :P
w śmiesznych sytuacjach które naprawdę miały miejsce. :D
[noo.
tylko jedna historyjka jest wymyślona..
ale jest że tak powiem parodią pewnej prawdziwej. :P]
obiecujem jakieś skany w najbliższych notkach. >rotfl<
a dzisiaj jeszcze ukradłam kasi zdjęcie zenona z piórnika. xD
noo i schowałam do kieszeni na dupie. >lol<
i powiedziałam kasi że jej oddam jak zobaczem pokorę. ^^
i idziemy do auli.
czyli na trzecie piętro.
a on miał w 28 czyli na drugim.
a tu..
pietrek na trzecim. >rotfl<
ale vicky nie chcąc oddawać kasi fotoł udawała że nie widzi matta. :P
zaniosłyśmy torby do auli.
a ja dalej nie chciałam jej dać zdjęcia. xD
noo ii.
kasia zaczęła mnie gonić. >lol2<
a ja uciekać. >lol2<
podobno przeleciałyśmy jak rakiety.
[`szybki jak rakieta ja błyskawica omijam wszystkich ludzi.` >hahaha<]
obok wycika i chatte. Oo
a oni się niby patrzyli. Oo
no ale ok w dupiee. :P
zrobiłyśmy rundkę po szkole. :D
wróciłyśmy do auli.
trochę się pogoniłyśmy w środku.
i znowu na zewnątrz.
znowu obok pietrka.
no ale cóżż.. :P
no i potem zaczęłyśmy się do tego szarpać.
ale stwierdziłam że koniec przypału więc powiedziałam kasi że przesuwamy się kawałek w lewo poza zasięg wzroku wyciora. ;P
a tam zaczęłam kasi grozić że wyrzucem zdjęcie przez balustradę ze schodów..
[no a jeszcze wcześniej w zasięgu wzroku mpkr zaczęłam kasi tak machać tym zdjęciem.. >rotfl<
mam nadzieję że on nie ma na tyle dobrego wzroku żeby skumać że to był zenon. >lol2<]
no i kasia się zaczęła ciepać więc wyrzuciłam to zdjęcie. :P
ona po nie poleciała na dół. xD
mi się zrobiło gorąco więc odwiązałam chustkę nawet. xd xd
no i wracamy do auli.
znowu obok pietrka i chatte.
o jak przykro. ;]
nie mogem się doczekać powtórki. >lol2<
wczoraj myślałam że też się popłaczem ze śmiechu.
ale to już przez samego wyciora. :P
i jego parasol. >hahaha<
[patrz dzisiejszy skan.]
wyszedł z szatni i miał kurtkę. parasol. no i ofc plecak.
plecak położył na ziemi.
i chciał ubrać kurtkę.
ale przeszkadzał mu w tym parasol.
myślał co z nim zrobić.
w końcu postanowił zahaczyć go sobie o spodnie. >hahaha<
z tyłu chciał sobie go tak włożyć. >hahaha<
dłuuugo grzebał se przy tej dupie.
ale coś nie wyszło.
więc jeszcze chwilę pogrzebał i włożył rączkę z tego parasola do kieszeni na dupie. >hahaha<
my z beatą byłyśmy już tak popłakane ze śmiechu że masakra.
jeszcze do tego do pietrka podbił pasztet.
i się na nas patrzy.
a my perfidnie na nich i piejemy w max. >hahaha<
a potem..
wycik ubrał tę kurtkę..
założył plecak..
a parasola nie wyciągnął. >hahaha<
i tak szedł z tym parasolem na dupie. >hahaha<
jeśli chodzi o reklamę to podpowiedź.:
taaak jest to reklama mixplusa ale nie ta z dżdżownicą [M.]
zgadujcie dalej. :D:D
[btw. ja też jej nie widziałam ale znam z opowiadań.]
a poza tym fizz mnie wkurza.
a na tym ucierpiał biedny kot.
aż mi go żal.
siedział na ziemi a ja na niego perfidnie wpadłam.
a w ramach przeprosin usłyszał jedynie rzucone minutę później i to z drugiego końca korytarza `sory.`
zresztą miał banana i wyglądał na zachwyconego. >rotfl<
poza tym..
moja wina że fizyka tak na mnie działa.?
no i co z moim komentarzem który mam mu dodać.?
mogem dzisiaj.?
dzisiaj jest równy rok od kiedy go po raz pierwszy zregardowałam.
a mogem napisać.:
`so swaggeriffic. ^^
elo.! ;*`
proszem o szybką pomoc.
i o której napisać jak co.?
a do tego mój przykład z czekoladą mnie wkurza.
irytuje.
denerwuje.
i wgl.
gosia wie o co kaman..
zresztą tylko ona wie.
help..