wczorajszy Kalisz zaliczony na duży + :D
najpierw pojechaliśmy do KFC, zjedliśmy rodzinny kubełek z frytkami, myślałam że pękne :O
później poszliśmy na rynek sie przejśc :)
następnie pod katerde św. Mikołaja xd
Adam się nawracał :D
ok. 23.30 lecieliśmy do domu ^^
bardzo mi sie podobało i dziękuję :*
dziś do południa działka :)
niedługo sie szykuję na dożynki do Perzyc :D
BĘDZIE WIXA XD
adijo i do jutra <3
9!