zacznijmy 'przygodę' z nowym pb.
jakkolwiek to brzmi. ;)
potrzebuję nowego miejsca do wyżywania się.
tak więc też zacznę:
faceci to dwulicowe świnie. o, właśnie. przy okazji pozdrawiam kolegę który wyszedł z kryzysu! jego dziewczynę w sumie też pozdrawiam! żeby się nie poczuła gorsza, że o niej nie pamiętam, czy coś. bo później znów podejdzie do mnie na przerwie pod obstawą koleżanek, korzystając z sytuacji, że jest o metr wyższa ode mnie, gdyż ja siedziałam na schodach - ona stała, będzie darła po mnie ryja będąc zupełnie nieświadoma połowy faktów przy okazji plując mi w oko.
przy okazji pootwierały mi się niektóre szufladki w głowie! a to jest duży plus całej zaistniałej sytuacji. zauważyłam, że się zmieniłam. psychicznie jak i z zewnątrz. i podobają mi się te zmiany. i taka już chyba zostanę. ten stan mi odpowiada. jeszcze tylko odpowiednio ulokować swoje uczucia, i będzie super.
tymczasem... idę. powiedziałam co miałam do powiedzenia. cya!