photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 SIERPNIA 2011

 

Minęło Trochę Czasu , Nauczyłam Się Spokojnie Oddychać , Wcześniej Zasypiać , Normalnie Funkcjonować . Czasami Tylko Spotykam Ciebie I Wszystkiego Uczę Się Od Nowa .

 

Kocham to, jak w środku naszego pocałunku, czuję jak się uśmiechasz.

 

w dniu ich rocznicy chłopak zasłonił swojej miłości oczy i prowadził ją do swojego pokoju. te trzy lata minęły niewiarygodnie szybko. ich związek był dojrzały i prawdziwy ? już od pierwszych dni. nie interesowali się niczym poza tworzeniem swojego szczęścia. byli sobie nawzajem idealnym dopełnieniem. kiedy zabrał ręce, odsłaniając jej oczy, dziewczyna ujrzała tysiąc dziewięćdziesiąt pięć małych, zapalonych świeczek we wszystkich kolorach tęczy. ? tyle dni jesteśmy razem. spójrz na te wszystkie promyki. zobacz, ile ciepła dają. właśnie taka jest moja miłość do Ciebie. kocham Cię. ? powiedział sprawiając, że na jej policzkach pojawiły się kryształowe krople, w których odbijała się cała paleta barw.

 

 

Gdy zobaczysz w moich oczach łzy, nie pytaj dlaczego, bo i tak Cię okłamię. Ale bądź przy mnie i oboje milczmy. Dla mnie cisza, to lekarstwo. Gdy zobaczysz mą pocięta rękę, nie pytaj, jak to się stało, bo i tak Ci nie powiem prawdy. Bo ja jestem inna. Mam swój własny świat. Zamykam w sobie ból. Chcę go udusić, a potem wypłakać. Cały czas z nim walczę. Nie umiem się zwierzać, bo bardzo mnie to boli. Wszyscy mają mnie za zakręconą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ja się śmieję, żeby nie płakać. Gdy popatrzysz w głąb mych oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć, co czuję...

- Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są taki dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie

- Wychodzisz gdzieś skarbie?
- Tak mamo, idę na spacer.
- Tylko powiedz temu spacerowi, żeby przed 22 odprowadził Cię do domu.

jedna para, błękitnych patrzałek, która zmieniła wszystko. niemożliwe? a jednak.

siadając na ławce czekała na autobus .tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół ,odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku .  nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .

Nie oszukujmy samych siebie.. nie chodźmy tygodniami z podpuchniętymi od płaczu oczami w złości na wszystkich, nie popadajmy w bagno, nie spalajmy papierosa za papierosem w nadziei ze umrzemy i że nam to pomoże bo wydaje nam się że jedyna osoba w naszym życiu którą naprawdę kochaliśmy tak po prostu nas zostawiła. zabawiła się. nie okłamujmy życia. nie okłamujmy siebie. na tej ziemi każdy ma swoj klucz do szczęścia , w każdym zakamarku naszego życia mieści się podpowiedź kim jest osoba warta naszej uwagi, wata nas... kto cię zostawia ten traci. stać cię na lepszego, na innego, nie bądź głupia- słyszę to na co dzień i wiem że też niejedna z was.. a największym naszym błędem jest nadzieja... a może się zmieni , a może zrozumie, może przeprosi... -nie oszukujmy się kurwa , oni na nas nie zasługują... tylko że żadna z nas nie zrozumie tego i dalej będzie tęsknić, płakać , nie spać , myśleć , kochać.... widocznie taka jest kolej losów .. chyba czas mi się z tym pogodzić

Obudził ją Sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy . Jednak zniknął w chwili czytania wiadomości: "słuchaj.. nie mogę tak dalej ..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem" ...co ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.?! Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromadkę dzieci.. a on tak po prostu pisze, ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu Cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem . Poszła w miejsce gdzie chodzili razem. Nad jezioro.. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspólne chwile. Pierwszy pocałunek.. Pierwsze "Kocham Cię" .. nie wytrzymała.. Wskoczyła do wody.. Nie przeżyła.. On tymczasem wysyłał jej SMS: 'Prima aprilis kochanie!


Żebyś robił mi herbatę bez cukru jak mi zimno i kawę na śniadanie i całował we włosy po przebudzeniu i na dobranoc i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży i zabierał na spacer w sobotnie popołudnie i czytał książki koło mnie przed snem i mówił że boli że nie wiesz że przemija i że nie umiesz i całował w kinie i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach i leżał ze mną na słońcu nad wodą i mnie dotykał i podziwiał nową sukienkę i mówił że beze mnie to bez sensu i głaskał po policzku i robił mi zdjęcia i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty i śmiał się ze mną i przytulał kiedy płaczę bo ja ciągle płaczę więc przytulaj mnie ciągle i zabierał na koncerty i leżał ze mną na ławce w parku i przynosił mi kwiaty i nie pozwalał rozpadać się na kawałki i zabrał mnie nad morze i tańczył ze mną i pił wino i śpiewał fałszując okropnie głupie radiowe przeboje i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma i żebyś czekał na mnie niecierpliwie kiedy się spóźniam i żebyś już wiedział.

 najbardziej uwielbiała to , że kiedy przytulała się do niego , jej głowa opierała się pod jego podbródek i czuła jego oddech delikatnie muskający jej włosy i łaskoczący w głowę .

 wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu

  


 

 

 

Podoba się? Zaznacz 'fajne' :-)

 

Melody Hope

Komentarze

Junior xcytatowoox3 Fajne Cytaty. ;DD
Zapraszam do mnie. Też prowadzę takiego Bloga. ; )
+Dodaje. ; >
08/08/2011 20:15:04
nielegalna1 :)
08/08/2011 19:48:56
~cytatomaniaczka ♥ ładne
08/08/2011 19:30:12