Ozia.
Rok. Żeby zyskać, zaufać, śmiać się, słuchać kłamstw i stracić.
nie mam sił.
,, a ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty
I byłem gotów oddać im się bez reszty.
wierz mi,aż twój głos nagle zniknął
I nawet nie było mi specjalnie przykro.
a wszystko w okół nabrało nagle tępa
Z początku dobrze,bo z początku nie pękasz
aż przy dźwiękach mijających lat za szybami
zacząłem zastanawiać się co kiedyś stało się z nami
i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej
a głowa ciąży mi już prawie tak jak ręce. ''