photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MAJA 2012

Vl / 2

Ten list był od znanego producenta filmowego. Chciał zatrudnić młodą, ładną dziewczynę, potrafiącą śpiewać do swojego musicalu. Obejrzał mój filmik, to niesamowite. Takie mało realne. Nie myślałam, że takie coś może się przydarzyć w prawdziwym życiu, myślałam, że to tylko historie z filmów. Zadzwoniłam do Kariny. Zaczęła mi piszczeć do słuchawki i 10 minut później była już u mnie. Zastanawiałyśmy się co dalej z tym zrobić.

-I Ty się jeszcze zastanawiasz? Zgódź się!

-Nie jestem pewna, czy się nadaję.

-Gdybyś się nie nadawała, nie wysłaliby Ci czegoś takiego.

-Myślę, że nie powinnam...

-Przestań się bać tego co tam będzie, tylko zgadzaj się! To wielka szansa, nie dostaje jej każdy!

Po wielu namowach w końcu się zgodziłam. Z mamą odpisałyśmy na list i kilka dni później byłam na pierwszej rozmowie. Stres był tak ogromny, że siedziałam tam jak sparaliżowana. Na szczęście była przy mnie moja mama, która załatwiała wszystko za mnie. Producent kazał mówić do siebie Tom. To był skrót od Tomasz. Nie lubił jak ktoś mówił do niego pełnym imieniem i zgadzał się jedynie na Tom. Pokazał mi wszystko na planie. Rekwizyty, kostiumy i zapoznał z ekipą. Na sam koniec zadał mi pytanie:

-I jak? Chcesz wystąpić?

Cała zestresowana zapomniałam języka w buzi. Zaczęły mi się trzęść ręce i nie wiedziałam co powiedzieć. Jednak szybko się ogarnęłam i powiedziałam:

-Jest cudownie. Naturalnie, że bym chciała.

Tom uśmiechnął się szeroko i podziękował mi za spędzony czas. Podał mamie numer telefonu i pożegnał się serdecznie. Wróciłyśmy do domu i jedyne o czym marzyłam, to położyć się do łóżka i zasnąć. Mam nadzieję, że wyszłam w miarę naturalnie, bo na moje oko zrobiłam z siebie kompletną idiotkę.

Komentarze

umieractylkoztoba piekniee<3
12/05/2012 20:40:31
tusiiakk dzięki <3
12/05/2012 20:41:06