photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MAJA 2012

Vl / 1

Szóste opowiadanie.


Jestem zwykłą nastolatką, jakich tu wiele. Jak każda chcę być w pewnym stopniu oryginalna. Mam wspaniałych przyjaciół, których nie wymieniłabym za nikogo innego. Dużo przeżyliśmy i przeżyjemy jeszcze więcej. Mam kochającą rodzinę, która choćby nie wiem co, zawsze mnie wspiera. Nigdy nie miałam podstaw, by narzekać na metody wychowawcze moich rodziców. Uznali, że najlepsza metoda, to bezstresowe wychowywanie dziecka. W domu nigdy nie było kłótni. Nie miałam złego dzieciństwa. Wszyscy dbali, bym miała to, co zapragnę. Wszyscy mi powtarzali, że mam wielki talent. W bardzo młodym wieku zaczęłam interesować się instrumentami i przyśpiewywałam sobie do moich brzdąknięć. Od małego wszyscy mi mówili, że mam w sobie to coś. Wróżyli mi wielką przyszłość. W szkole zawsze śpiewałam główny głos w najróżniejszych przedstawieniach i apelach. Wszyscy znajomi lubili słuchać jak podśpiewuję. Zawsze chcieli więcej, a ja nie potrafiłam im odmówić. Bardzo lubiłam ich uszczęśliwiać, a jeżeli to im dawało szczęście, to czemu nie tak? Pamiętam słowa mojej przyjaciółki, Kariny:

-Kaśka, czemu nie chcesz iść na jakieś przesłuchanie czy coś? Masz wielki talent!

-Nie przesadzaj, to nic takiego.

Za każdym razem przekonywała mnie, że powinnam się zgłosić do różnych programów. Nawet szukała terminów, kiedy będzie telewizja u nas w mieście, żeby mnie zgłosić. Nigdy nie myślałam, żeby iść na taki casting. Śpiew był dla mnie zabawą i nie chciałam, żeby inni, obcy ludzie mnie oceniali, nie lubiłam krytyki. Jednak zawsze marzyłam, żeby zostać jakąś znaną piosenkarką. W sumie... kto o tym nie marzył? Jednak nic nie robiłam z tym dalej. Dopiero po roku namawiania przez Karinę, zgodziłam się udostępniać na youtube moje covery. Bałam się strasznie jak ludzie na to zareagują, jednak Karina bardzo mnie wspierała. Widziała mój stres przy każdym filmiku i zapewniała mnie, że śpiewam doskonale i robiła wszystko, by stres opadł. Co tu dużo mówić, udawało jej się. Miała dar do przekonywania ludzi. Miała w sobie to coś, co do wszystkiego potrafiło przekonać i coś, czemu nie dało się zaprzeczyć w żadnej kwestii. Dzięki niej pewnego dnia dostałam tajemniczy list do skrzynki. Ten list zawierał coś niesamowitego. Nie spodziewałam się takiego przebiegu. Od tego listu miała zależeć moja przyszłość...

Komentarze

umieractylkoztoba Świetniee < 3

Dalej <3333
12/05/2012 20:31:27
tusiiakk dziękuję <3
już jest dalej i jak na dzisiaj, to tyle, bo wykorzystałam limit ;c
12/05/2012 20:32:45