Stój!
Chciałam zawołać , lecz nie słuchał
Patrz!
Zawołałam , lecz nawet nie spojrzał
Słychaj...
Wyszeptałam, lecz nie usłyszał
Karmił się niepokojem , złością
Oddychał chaosem,
Dusił spokojem
Nie mogł znieść widoku szczęścia
Upajał sie płaczem
Ile można tak żyć
gnebić? bić?
Ile można takim być
Z cudzego bólu sobie kpić
Tyle złości i cierpienia w sobie kryć
Usiadł zatapiając nogi głeboko w piasek
patrząc w morze szukal odpowiedzi
Ani dobrej ani złej
Tej właściwej , niepodważalnej
Głęboko w piasek schował swoje żale
by zniknąć w fali niepostrzeżenie
A na plaży tylko w piasku ślady dwa i żal