melancholijno sadystyczne poczucie straty
myślisz ,że wyleczę herbaciany kubek z tęsknych spojrzeń w strone drzwi?
Tak mijają dni bez ciebie
Każdy z nich jest inny w swojej prostocie
Drzwi się zamknęły i znikło coś
Nie potrafię oddychać gdy się topię
Trochę za daleko mam do dna by upaść
Troche za wysoko by się wznieść
Nigdy za zawsze przeciw .
To nie jest takie proste
by żyć..
by być..
śmieję się z własnej głupoty .
Nie ważne ile włosów z głowy wyrwe
Ile telefonów wykonam
Nie ważne jak głośno będe pukać
Jak boleśnie upadne
I tak przegrałam
Dałam się pokonac w prostej partii
Dałam się podejśc jak dziecko
Dałam się zamknąć w małym pudełku
Pozwoliłam się zabić by znowu się urodzić.
Żal ściska mi serce że jednak bylo warto
niestety było warto .