Usiadłam choć chciałam stać. Co się dzieje ze mną? Zamknięte oczy spoglądają z kieszeni mojego fartucha . Zgrzyt pisk i huk . Zastukałam delikatnie w dno bez dna . Ależ kochanie nie ma obaw to tylko ptaki lecą bez skrzydeł pionowym ruchem wciąż w górę i w górę. Widzisz jak to miło i spokojnie uspokajam się papierosem palonym pod wodą? Kochanie patrz! Gdzieś tam gdzie wzrok nie sięga właśnie umiera niewinny człowiek . Może chcesz śniadanie ? Co sobie życzysz głód dzieci z afryki czy niedosyt ludzi biznesu ? Drastycznie sprzątam resztki tego z czego resztek nie pozostanie . Dorobinka kurzu zniszczyla piękna mozajke w morzu krwi . Kochanie widzisz? Błąd w perpetum mobile . Zamknięte usta za morzem słów.
Zgrzyt pisk i huk niespokojnie pale kropne wody na dnie chmury .
Błogi taniec ślepej kury. mdłe zapachy prawdziwej wolności